Wpis z mikrobloga

#showerthoughts #koronawirus

Czasy takie ja te, gdy musimy się zmierzyć z tym wirusem jako ludzkość, pokazują nam jak niedojrzałą cywilizacją jesteśmy.
Nie jesteśmy w stanie osiągnąć wpólnego celu, który wymaga wkładu sił każdego członka społeczeństwa. Czasy takie jak te pokazują nam ilu idiotów żyje wśród nas
- ludzie uciekający ze szpitali
- młodzi wykorzystujący zawieszenie placówek edukacyjnych jako czas wakacji i wiele innych sytuacji.

Zwykła akcja #zostanwdomu - wymagająca jakiegoś tam poświęcenia od przeciętnego Kowalskiego jest niemożliwa do wykonania przez ludzi. Nie jesteśmy w stanie się zmobilizować za wszelką cenę wiedząc co dzieje się w innych krajach i doskonale znając konsekwencje ignorancji i naszego postępowania.

Przestałem traktować ludzkość jako wspólnotę, która osiąga sukcesy w różnych dziedzinach wspólnymi siłami. Sukcesy zawdzięczamy jednostkom a ogromna część członków tego ekosystemu to idioci - samolubni, niekonsekwentni, myślący w bardzo ograniczony sposób, niezdolni do mobilizacji sił dla wiekszego dobra. Każda z równym prawem wyborczym.

Zadziwiony jestem jak tacy ludzie są odporni na myślenie o przyszłości i innych ludziach. Próby uświadamiania o konsekwencjach czynów przez wszelkie możliwe środki komunikacji zawodzą.
Cenię sobie wolność. Jestem niezmiernie wdzięczny za to że wychowałem się w czasach po żelaznej kurtynie, ale gdy widzę dokąd zmierzamy czuję że jedynym rozwiązaniem jest złapanie za mordy głupie społeczeństwo przez reżimowe rozwiązania.

Dziś próbujemy walczyć z jakimś wirusem który zapewnie minie, ludzie zapomną i będziemy żyć dalej (niestety nie wszyscy). Ale co w sytuacji prawdziwej tragedii? Nie jesteśmy w stanie działać solidarnie na rzecz dobra wszystkich, nawet jeśli to wymaga od nas stosunkowo małego poświęcenia.
Przestałem wierzyć w ludzi.