Wpis z mikrobloga

Od dłuższego czasu czuję się znużony piwem, zwłaszcza obecną modą na soury i stouty/portery. Ostatnio przystopowałem też trochę z #perfumy, natomiast chwilę temu zacząłem interesować się destylatami, w szczególności #whisky. Patrząc na półki mirka jak takie na pic rel zauważam wiele podobieństw do kolekcji perfumaniaków. Nawet pytania na tagu #whisky są podobne i wtórne, co kupić sobie/komuś na prezent do 100, 150, 200 zł. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_1584368370lbGzWZjFI4TibbhRaEwl7W.jpg
  • 14
@dawid131: Ma mirko chyba nigdy nie było, ale myślę że skoro udało nam się tutaj rozkręcić rozbiórki perfum, to może i z whisky i innymi się uda. Problemem jest jednak tyrania zakazów, czyli polskie prawo w kwestii obrotu alkoholem. O ile w przypadku perfum rozlew non-profit lub okazjonalny jest raczej ok, tego typu rozbiórki są bardziej wątpliwe, po pierwsze kwestia 18+, po wtóre nieposiadanie licencji.
@makrel_gieldowy: Ale wydaje mi się ze perfumy to bardziej porównać można do alkoholi ogółem, whisky jest chyba tak wąską kategoria jak np fougere ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale mogę się mylić

W perfumach każdy znajdzie cos co lubi, jak ktoś nie lubi whisky to w sumie tyle w temacie, a dla porównania nie znam nikogo kto „nie lubi perfum”
@uwielbiamnalesniki: Myślałem o różnych destylatach w tym ginie czy rumie. Whisky są różne i zróżnicowane jak mało który alkohol, od dających szpitalem i dymem z Islay, poprzez słodkie ze Speyside do delikatnych z Japonii. Ludzie w większości piją coś w stylu Red Labela czy Ballantinesa, to tak jakby patrzeć na perfumy poprzez pryzmat Bruno Banani czy Lacoste. Ostatnio rozmawiałem z koleżanką, mówi że nie lubi whisky, ale jedyne które próbowała to