Wpis z mikrobloga

@SpalaczBenzyny:

Dopiero jutro będę miał taką możliwość, ale muszę tam najpierw dojechać i zastanawiałem się, czy jak zatrzymam się na tankowanie po 3 godzinach, czy pojedzie dalej.
@Jin: tak z pół godziny mysle ze bedzie ok, pod warunkiem że pali od strzała i akumulator jest dobry. Ale i tak polecam naładowanie prostownikiem bo alternator nie doładuje go tak jak powinien być.
@november:

Z normalną prędkością rozrusznika 2 obroty wału. Jak trochę wolniej to tak ze 4-5.
Nie mam go dzisiaj jak podładować i muszę dojechać do punktu gdzie będę mógł. Tylko możliwe, że trzeba będzie po drodze zatankować i fajnie jakby jeszcze raz sam odpalił.
@SpalaczBenzyny: Prostownik daje kilka A. Alternator jest w stanie dać z siebie kilkadziesiąt. Większy aku przyjmie przy aktywnym chłodzeniu kilka razy tyle, ile jest w stanie dać prostownik (ładowanie prądem o wartości 0,25-0,30C).

@Jin: Jeśli był głęboko rozładowany, to zwykłe ładowanie (takie jak w aucie) zakatuje akumę. Gdy bateria zbyt długo stała rozładowana, wypadałoby ją najpierw wstępnie podładować niskim prądem, bo inaczej szlag trafi Ci płyty i np. będziesz mieć
będziesz mieć akumulator o 1/5 pierwotnej pojemności.


@NyanNyan:

To akurat jest mi bez różnicy - jak dojadę na miejsce to mogę go bez żalu wymienić.