Wpis z mikrobloga

Niedawno było "hahha", ale nie wiem czy wiecie, ale wiele osób naprawdę się boi. Myślałem, że większość przyjmie to spokojnie tak jak ja -typowy foliarz co w styczniu robił zapasy masek bo byłem pewien że się rozniesie na cały świat. O ile w styczniu mogłem sobie pozwolić na małe ostrzeganie (choć wielu zarzucało mi straszenie nową "grypką") to teraz zmieniłem swój ton o 180stopni i myślę że w obecnej sytuacji bardziej od siania paniki ludziom w Polsce potrzeba spokoju i podawania informacji w nieco bardziej przyjazny sposób.
#swiat #wuhan #wirus #epidemia #2019ncov #polska #italia #wlochy #koronawirus
  • 14
@kamil-wasniewski: śmiać się możesz nikt Ci nie broni, ale nie spodziewałem się że niektóre osoby mogą wręcz odczuwać paraliżujący strach przed wirusem. Np moja babcia chrująca na cukrzyce, którą odwiedziłem w niedziele popłakała się: powiedziała, że dziadek na pewno przywlecze to ustrojstwo do domu, a ona słaba i stara umrze w dusznościach
@washingtonplx: My foliarze to teraz możemy mieć spokój, z zapasami żarcia na kilka miesięcy możemy sobie po prostu siedzieć w domu. Ale taki denialista nagle ma puste półki w sklepie jak o złej godzinie przyjdzie, maski w kosmicznych cenach i brak zapasów... Trudno wtedy nie spanikować, bo to faktyczne zagrożenie. Więc nam foliarzom łatwo mówić żeby zachować spokój.
@slayerNajlepszy: one są dla chorych, gdy w lutym byłem przeziębiony i siedziałem tydzień w domu na l4, nosiłem maseczki by nie zarazić dziewczyny. Niby śmieszne, ale wolę przestrzegać zaleceń WHO. W sumie to moja dziewczyna na mnie wymusiła noszenie maski w domu, taki mały test przed epidemią. Przyznam, że są mało wygodne i trzeba walczyć z nawykiem ich poprawiania by nie dotykać twarzy