Wpis z mikrobloga

Dzień Kobiet w PRL: tradycje dni minionych.

1. Całowanie w rękę - stanowczo passé. Kobiety mamy dziś silne, wyzwolone i niepotrzebujące męskich umizgów. Będą chciały, żeby je całować - same poinformują. Poza tym, w dobie koronawirusa, całowanie po rękach może być nawet nie tyle niehigieniczne, co niebezpieczne. Braterski uścisk starannie umytej dłoni - tej wersji powinniśmy się trzymać.

2. Obowiązkowe wręczenie pojedynczego goździka - zwyczajnie przejadło się, choć trzeba otwarcie przyznać, że kiedyś nie bardzo był wybór. Czekoladek w sklepie nie było, albo były na kartki, a do tego w Dzień Kobiet kwiaciarnie sprzedawały przede wszystkim goździki i róże, w hurtowych ilościach. Spróbuj tego dnia wręczyć róże pani Hani z działu kadr, to wszyscy dookoła od razu pomyślą, że się w niej #!$%@?. I będą chichrać, i plotkować za twoimi plecami. Goździki były dużo bezpieczniejsze.

3. Zabieganie o utrzymywanie dobrych stosunków z paniami ze sklepu - żeby w razie czego, zatrzymały dla nas pod ladą co bardziej deficytowy towar, kiedy w końcu przyjedzie dostawa... Jeszcze dwa tygodnie temu powiedziałbym, że to tak samo passé, jak całowanie w rękę. Ale... Próbowaliście ostatnio kupić żel antybakteryjny do mycia rąk, albo choćby zwyczajne antybakteryjne mydełko, takie po 3 zł? No właśnie. Już niedługo trudne czasy mogą nas zmusić do tego, by przywrócić niektóre zapomniane obyczaje z czasów PRL.

"Pani Basiu kochana, królowo złota, jak rzucą żele do apteki, pani zostawi dla mnie dwa sztuki, dobrze?"

:)

#historia #prl #heheszki #koronawirus #dzienkobiet
Z.....y - Dzień Kobiet w PRL: tradycje dni minionych.

1. Całowanie w rękę - stanow...

źródło: comment_1583653449PkrxoQvtSnuxkxlbLourA7.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz