Wpis z mikrobloga

Nauczyciel z podstawówki ( w moim rodzinnym mieście ) jechał razem z pacjentem zero, tym słynnym autokarem. Dzwonię do siostry i pytam o to, a ona mi mówi, że gościu podobno przez trzy dni do pracy chodził, a teraz wielka panika w okolicznej szkole, bo teraz pod kwarantanną wylądował z podejrzeniami wirusa. Ogólnie próbki od niego pobrali itp. xD Ogólnie było spotkanie dyrektorów i zdecydowali o normalnym odbywaniu się lekcji, powysyłali wiadomości do rodziców, aby postępować z zaleceniami sanepidu i ELO. Efekt jest taki, że zajęcia się praktycznie nie odbywają, bo rodzice nie wysyłają dzieciaków na lekcję. Aha i plusem tej sytuacji jest to, że pojawiło się mydło w toaletach. Ale, by była ( mimo wszystko, miejmy nadzieje, że nie ) inba, jak się gdzieś za tydzień, by okazało, że pozarażana jest masa nauczycieli lub uczniów. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#koronawirus
  • 8