#anonimowemirkowyznania Najgorszy dzień mojego życia. Mój #rozowypasek jest właśnie w trakcie poroniania - strasznie szyderczo brzmi ten czasownik w tej formie. Tak, dokładnie w trakcie. A ja siedzę na mirko, siedzę w domu, bo jest koronny zakaz jakichkolwiek odwiedzin. Całe szczęście ludzie są bardzo mili, profesjonalni i z ogarnięta psycholog na pokładzie. Podobno to co trzeci przypadek. 30 procent. To bardzo dużo. Ale c--j po tym wszystkim kiedy dowiadujesz się, że przez 2 tygodnie miałaś w sobie coś już nieżywego. Coś co miało być naszym malutkim szczęściem i oczkiem w głowie. Nawet nie wiecie co się dzieje z człowiekiem, kiedy słyszy, że zniknął jej kawałek serduszka już na zawsze. Może niech ktoś z #mirkomodlitwa się pomodli jak nie ma za co, nie wiem nawet za co dokładnie mielibyście, może po prostu za jej zdrowie psychiczne. To jest jakiś koszmar. Od wczoraj żyję w jakimś pieprzonym koszmarze. #gorzkiezale Tak naprawdę to nie oczekuję nawet żadnej odpowiedzi. Po prostu musiałem na głos powiedzieć, że jest źle. (╯︵╰,)
@AnonimoweMirkoWyznania Mireczku glowa do gory. Przechodzilem z zona przez to 2 lata temu. Nie zalamujcie sie. Moze tak mialo byc. Sprobujecie niedlugo jeszcze raz. Siły i wiary
@AnonimoweMirkoWyznania: Mirek, trzymaj się. Przy okazji rada na przyszłość - nie rób sobie za dużych planów w związku z płodem, dopóki nie będzie badań prenatalnych, a później kobieta nie donosi go do względnie bezpiecznego momentu. Nie przyzwyczajaj się, nie traktuj go jak "kawałek serduszka" i inne takie romantyczne pierdu pierdu bo natura, jak sam zresztą widzisz, jest bezwzględna i dużo ciąży kończy się w ten sposób. Im mniej się przyzwyczajasz
@AnonimoweMirkoWyznania przytulam Ciebie i różowego paska, nawet przede wszystkim ją, bo najbliższe tygodnie będą dla niej być może jednymi z najcięższych w życiu, niestety wiem o czym mówię... Samoocena lvl -1000, nienawiść do własnego ciała, straszne w--------e i żal. No i niestety, to Ty będziesz musiał być dla niej teraz oparciem. Trzymajcie się.
@WykresFunkcji: a czemu mam dać spokój, czy natura też daje spokój? Niektórzy nie powinni się rozmnażać właśnie tak jak mówi @kinesin1000 to znak żeby się wysterylizować i zapomnieć o potomstwie. Oczywiście oni z pewnością będą próbować dalej ze swoich egoistycznych pobudek sprowadzą na ten chlew obsrany gównem (zwany światem) potomstwo, być może z wadami genetycznymi które temu potomstwu przyniesie cierpienie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nazwij mnie chujem jeśli potrzebujesz, ale ciesz się, że poroniła, a nie wyrzuciła z siebie żywy,a le chory, niedorozwinięty płód, który byłby ciężarem i bólem na całe życie. T była kolejna, nieudana próba zapłodnienia, która zaszła trochę dalej. Ten płód to nie było dziecko, tylko potencjalne dziecko, które nie myślało, nie czuło, nie cierpiało. To już coś.
Najgorszy dzień mojego życia. Mój #rozowypasek jest właśnie w trakcie poroniania - strasznie szyderczo brzmi ten czasownik w tej formie. Tak, dokładnie w trakcie. A ja siedzę na mirko, siedzę w domu, bo jest koronny zakaz jakichkolwiek odwiedzin. Całe szczęście ludzie są bardzo mili, profesjonalni i z ogarnięta psycholog na pokładzie. Podobno to co trzeci przypadek. 30 procent. To bardzo dużo. Ale c--j po tym wszystkim kiedy dowiadujesz się, że przez 2 tygodnie miałaś w sobie coś już nieżywego. Coś co miało być naszym malutkim szczęściem i oczkiem w głowie. Nawet nie wiecie co się dzieje z człowiekiem, kiedy słyszy, że zniknął jej kawałek serduszka już na zawsze. Może niech ktoś z #mirkomodlitwa się pomodli jak nie ma za co, nie wiem nawet za co dokładnie mielibyście, może po prostu za jej zdrowie psychiczne. To jest jakiś koszmar. Od wczoraj żyję w jakimś pieprzonym koszmarze. #gorzkiezale Tak naprawdę to nie oczekuję nawet żadnej odpowiedzi. Po prostu musiałem na głos powiedzieć, że jest źle. (╯︵╰,)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Jeszcze wszystko się ułoży i będzie dobrze
No i niestety, to Ty będziesz musiał być dla niej teraz oparciem.
Trzymajcie się.
Komentarz usunięty przez autora
(づ•﹏•)づ
dałbyś już spokój