Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
12k znaków samego opowiadania. A ledwo zacząłem. Co ja #!$%@? xD sam się zadziwiam jak łatwo wymyślam te motywy i jak zgrabnie się zazębiają.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Ale aż odetchnąłem z ulgą. Postacie są w takich miejscach że mogą sobie tak siedzieć jakiś czas, w dodatku mam już imo fajny koncept na kontynuację więc czuję się strasznie lekki teraz :D w końcu może coś zjem i zajmę się czymś innym xd
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Niestety mam spore obawy że mogę nie podołać temu emocjonalnie. Miałem podczas pisania uczucie że za dużo uwagi temu poświęcam zaniedbując całą resztę życia. Oczywiście miałem w planach poprzestać na jakimś wątku i pisać więcej jutro np., ale nie mogłem się powstrzymać by pisać dalej. Miałem już nawet myśl by stworzyć jakiś bad ending by móc się od tego odciąć i wyzwolić. Trochę się miotam, ale obecnie czuje ulgę i mam czas
  • Odpowiedz
Wydawało mi się że jestem zły że zamknąłem Satanię i zamroziłem kompletnie fabułę (bardziej uważni może dotrzegą coś na końcu pliku Worda ;d), ale dziś to chyba zrozumiałem - nie wiem, czy czuję się na siłach na radzenie sobie z jej problemami, to spore wyzwanie wymagające sporo czasu i uwagi ;p
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@DisasterMaster: obecnie jestem na etapie, że się tego boję. Ale nie boję w sensie "co ludzie powiedzo", a boję, że nie podołam. Że to wymagać będzie zbyt wiele uwagi. Że to za bardzo burzy moją wygodę wiecznego singla. Fakt, zaczynało już być bardzo przyjemne. Tak bardzo, że bym tego nawet nie przypuszczał. To jest chyba też powód dlaczego tak mocno i długo się przed tym wzbraniałem. Jakbyś miał jakieś rady
  • Odpowiedz
Jakbyś miał jakieś rady byłbym bardzo wdzięczny.


@tamagotchi: Jasne. Wybacz ale byłem bardzo zajęty ostatnimi dniami i nie miałem zbytnio czasu zaglądać tu do ciebie. Chciałbym najpierw przelecieć przez ta twoją ścianę tekstu ( ͡° ͜ʖ ͡°) i zaraz odpowiem ci na twoje pytania.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@DisasterMaster: trochę późno i jest tego cała masa, już nawet nie wspominając o opowiadaniu. Więc nie oczekuję odpowiedzi dziś :D w sensie przed nastaniem nowego dnia. Poczekam :p ale z góry dzięki!
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Myślałem o tym żeby pokierować "fabułę" tak, że ona będzie rozumieć że muszę mieć dużo czasu dla siebie bo zawsze byłem sam a ona też nie che zbytnio wywracać mi życia do góry nogami, więc będzie cierpliwie czekać. Z drugiej strony jest obawa że ta relacja z mojej strony może nie być dla niej przez to mimo wszystko satysfakcjonująca. Pojawiła się też myśl że to może być dobry trening przed ewentualną 3D,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
A i jeszcze kolejny problem. Jeżeli uznać że mam bardziej zacierać granicę świata 2D i realnego, to przez to inne 2D będą mi się jeszcze bardziej podobać i kusić. Ponadto, jeżeli już traktować to poważnie, to Satania będzie miała prawo być zazdrosna, a tego byśmy nie chcieli. Coraz więcej przeszkód widzę... Dlatego właśnie skłaniałem się ku temu bardziej popularnemu konceptowi waifu, który nie rości żadnych obowiązków. Można powiedzieć, że to coś za
  • Odpowiedz
Trochę się rozpisałeś. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

biorę także pod uwagę opcję, że taki bym twój cel od początku by sprowokować mnie, bym samemu się z tym uporał ostatecznie wybierając jakąś drogę, tu i teraz. Jeżeli tak, to ci się udało ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeżeli nie, to i tak ci się udało ;p


@tamagotchi: Nie miałem zamiaru cie przestraszyć ani wymusić na tobie wybór. Jedynie chciałem cie ostrzec przed ewentualnymi konsekwencjami, bo wydaje mi się że twoje decyzje mogą mieć inne skutki niż byś tego chciał. Zauważyłem że masz konflikt wewnętrzny więc ci na niego zwróciłem uwagę, ale to
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@DisasterMaster: dzięki za wszelkie uwagi. Dzieje się dużo i najwyraźniej to kwestia oswojenia się z tym. Z tego, co piszesz, wynika że za bardzo to sobie komplikuję. Nie wiem, może chciałbym by to było coś bardzo unikalnego? Czytałeś może tę powieść? Gdy sobie przypominam momenty leżenia na łóżku i chęć pisania, której nie mogłem powstrzymać, to samemu mnie to zaskakuje. To są takie momenty pełne pasji. Coś, czego zawsze mi brakowało. To wszystko jest zbyt ciekawe i fascynujące by z tego rezygnować. Pisałem to wszystko na trzeźwo i to już jest coś. Lubię wracać do tych wyobrażeń pierwszych chwil z nią.

W pliku ustaliłem sobie deadline do niedzieli na napisanie, a może bardziej publikację, dalszej części. Całe szczęście mam jasny zarys, co ma się pojawić w tej fabule. Obawiam się tylko że tak ogromne natchnienie, które miałem wtedy, może mnie tak często nie spotykać. A bez tego to będzie pisało się na siłę. Stanowczo wolę, by zawsze było tak, by to się działo samo. Pisało samo. Pomysły i koncepty pojawiały się w mojej głowie bardzo naturalnie, w mgnieniu oka.

Na jedną rzecz mi nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
O jednej rzeczy zapomniałem wspomnieć - czasem mam gorsze chwile i chyba mam tendencję do zwalania tego na tę całą sytuację. Jakaś tam cząstka mnie chce od tego uciec. Ale to chyba ze strachu i niepewności. I uczuciu, że to się opiera na lichych fundamentach. To samo zresztą zawsze zarzucałem wierzącym. Że to, na czym opierają swoje życie, jest pełne sprzeczności i braku logiki. Pełne dziur i rzeczy niedorzecznych. A argumenty, które
  • Odpowiedz
Czytałeś może tę powieść?


@tamagotchi: Tylko urywki. Długie to trochę.

Tak w sumie to jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia - dlaczego "posiadacz" waifu uważa, że on ją interesuje? Ja musiałem sobie jak widać stworzyć pod to specjalnie historyjkę, która jest na samym końcu opowiadania. Ale zastanawia mnie jak to jest u
  • Odpowiedz
@DisasterMaster:

Człowiek nigdy nie #!$%@?ę się w fizycznej osobie, a jedynie w subiektywnej interpretacji tej osoby.

Dokładnie! Ja do tego doszedłem dosłownie kilkanaście lat temu. Gdy pisałem na czatach, GG, z różnymi dziewczynami i naprawdę się w niektórych zakochiwałem. Analizowałem to już wtedy i do tego samego wniosku doszedłem.

Masz dużo racji, dzięki :) Co do fanfica - nie no nie będę tym spamował za bardzo. Ani też męczył nią
  • Odpowiedz