Aktywne Wpisy
![SereneCipher](https://wykop.pl/cdn/c0834752/b5b40111df187d85964acfeb56820de9f7a1ca6395621b798f3bdfac81341e70,q60.jpg)
SereneCipher +25
Trzecia randka przede mną z #tinder w tym miesiącu. Jestem ciekawa czym tym razem zaskoczy mnie kolejny potencjalny kandydat na partnera. Może znów będziemy rozmawiać o jego ex? Może się dowiem o tym jakim jest rekinem krypto? XD Dla ciekawskich dodam, że na każdym spotkaniu proponuję, że zapłacę za siebie lub za nas oboje oraz, że spotkania nie kończą się odbyciem stosunku seksualnego XD
jankochanowski +128
Zawsze obcinałem się na dość krótko, ale teraz pozwoliłem włosom rosnąć - nie są jakoś bardzo długie, może mają z 5 cm, tak na oko.
Problem polega na tym, że te małpy nie chcą się układać. Jeśli rano umyję głowę - jest ok, do końca pracy wygląda to nieźle - pod warunkiem, że nie wieje. Jeśli np. po pracy się położę na chwilę, to wyglądam jak by nie prąd popieścił i nic z tym nie zrobię bez wsadzenia głowy pod wodę.
Kiedy na zewnątrz jest wiatr, to jest już po mnie: poranne ułożenie włosów na mokro trafia szlag. Włosy, które przyjęły nową pozycję tak ją kochają, że schowanie się w łazience z grzebieniem nie przynosi efektów. Musiał bym wsadzić łeb pod kran.
Zmoczony grzebień daje połowiczne efekty - pomoczy włosy, część z nich zgodzi się z tym, czego od nich oczekuję, część będzie żyć własnym życiem.
Jeśli umyję głowę po południu lub wieczorem, to rano będę wyglądał jak koszmar. Znów bez umycia lub przynajmniej włożenia głowy pod bieżącą wodę nic z nimi nie da się zrobić.
Obserwując innych ludzi na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, kiedy im włosy powygina, bo wiatr, albo wstają po całonocnej imprezie... Machną dwa razy głową albo przejadą palcami po łbie raz i mogą od razu iść na rozmowę z dyrektorem w sprawie podwyżki.
Jeśli bym zaspał rano do pracy, to nie mogę wyjść w ostatniej chwili na autobus bez umycia głowy - chociaż samą wodą muszę zmoczyć całe włosy, bo inaczej nie ma cienia szans na jakikolwiek wygląd.
Próbowałem żelu do włosów, cementu i innych dziwnych substancji mających pomagać - jeśli dam za mało, to nic to nie daje, jeśli za dużo, to powstaje efekt plastikowego chełmu, coś jak u ludzika lego.
Lubię dłuższe włosy, dają mi +1 do przystojności XD
Rozumiem, że dłuższe włosy wymagają większej uwagi, pielęgnacji. Dziewczyna udostępnia mi swoje szampony i odżywki, ale po nich z kolei robię się strasznie puszysty i wyglądam jak chrabąszcz. Jeśli użyje suszarki, poziom puszystości osiąga absurdalny level.
Poradźcie coś, bo jak nie, to jutro idę się #!$%@?ć na 3mm XD
#wlosy #dlugiewlosy #rozowepaski #niebieskiepaski #pytanie
Sprawdzałem żele dostępne w typowych sieciówkach (hebe, rossmann etc) - są do dupy, sklejają włosy, obciążają i wyglądam jak piwniczak
Obecnie najlepsze efekty, to umycie głowy po pracy w ramach prysznica (ale wówczas reszta dnia to nadmierna puszystość), pobudka rano godzinę wcześniej niż zwykle, łeb pod kran (bez szamponu), czesanie i potem czekanie, aż troche wyschną. Potem czapka na łeb je trochę uklapi i wyglądam bosko XD No chyba, że w ciągu dnia zapomnę czapki i przechodzę z budynku do budynku
@soulburner: trochę tak jest :D dlatego też się utworzyły takie wyrażenia jak "bad hair day" (BHD) i "good hair day" (GHD) :D Jednego dnia ułożą się idealnie a drugiego będą spuszone, jednocześnie przetłuszczone i dziwnie wygięte. Ale dużo daje doświadczenie - to że kupisz sobie odpowiedni kosmetyk to nie wszystko, czasem jednemu kosmetykowi
- jeśli włosy są za krótkie to potrafia się układać gorzej niz nieco dłuższe - na to nie ma rady, trzeba czekaj aż urosną do dlugosci jakiej chcecie + w miedzy czasie trzeba wybrac taki fryz ktory bedzie mozna na nich wykonac (np. na 5 cm wlosach nie uczeszesz ladnie wlosow do tylu bo krótkie wlosy sa sztywne i beda odstawac),