Jako, że poprzednia recenzja dotycząca kiełbasek z boczniaków spotkała się ze sporym odzewem postanowiłem kontynuować cykl. Odnośnie tamtej recenzji to słusznie zauważono, że podałem cenę promocyjną. Normalna to 8 zł. Dlatego też koryguje ocenę o 1 punkt w dół – na 7. Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się, że pod tymi tagami panuje aż tak nerwowa atmosfera . Ja nie zamierzam prowadzić tutaj żadnej krucjaty. Wolisz jeść mięso? Smacznego!
Tym razem na tapetę biorę produkt, który już od dłuższego czasu za mną chodził:
Well Well Vege smalczyk z fasoli z jabłkiem i cebulką.
Trzeba przyznać, że nazwa jest odważna. Może nawet i prowokacyjna... Z góry apeluję by nie kierować do mnie o nią pretensji. Nie ja jestem producentem.
Fundamentalnym pytaniem było czy ma to cokolwiek wspólnego z prawdziwym smalcem. Podchodziłem do tego sceptycznie. Nieufne nastawienie pogłębiło także spojrzenie na skład. Przede wszystkim wysoka zawartość cukru – prawie 10/100g. Nie jestem jakimś purystą w tej kwestii, ale to prawie poziom jogurtów owocowych. Wahałem się nawet czy nie odłożyć. Ciekawość wygrała.
Zapach jest delikatny i przyjemny. Zachęca do spróbowania. Skosztowałem i faktycznie... to przypomina smalec. Konsystencja jest bardzo podobna. Podobnie jak w oryginale czuć słony smak, który przełamuje się z delikatną słodyczą. Czuć cebulkę, nie wyczułem natomiast jabłka.
Moja propozycja podania to: chleb, smalczyk, sól, pieprz, przekrojony ogórek kiszony na wierzchu i kieliszek czystej wódki. (zdjęcie w komentarzu)
Muszę powiedzieć, że w takim zestawieniu to jest prawdziwy sztos. Naprawdę jestem zaskoczony jakie to było dobre. Myślę, że przy takim podaniu można ten smalczyk pomylić z prawdziwym. Jadłem go kilka razy i zdecydowanie polecam każdemu spróbować (również mięsożercom).
Czy da się go jeść często? Myślę, że mógłbym jeść codziennie.
Czy włącze go do swojej diety? Na pewno będzie jej mocnym punktem
Miejsce występowania: Lidl, chyba widziałem też w Carrefourze
W skali 1 -10 daje 9. Nie ma tutaj żadnego kompromisu jeśli chodzi o smak czy cenę. To jest po prostu bardzo dobre smarowidło.
Poprzednio podałem też błędnie w komentarzach tag do śledzenia #smakujejakgownoawygladajeszczelepiej ale w sumie zastosuje podejście doktora Mengele i zostawie tak jak już jest ( ͡°͜ʖ͡°)
Jako, że poprzednia recenzja dotycząca kiełbasek z boczniaków spotkała się ze sporym odzewem postanowiłem kontynuować cykl. Odnośnie tamtej recenzji to słusznie zauważono, że podałem cenę promocyjną. Normalna to 8 zł. Dlatego też koryguje ocenę o 1 punkt w dół – na 7.
Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się, że pod tymi tagami panuje aż tak nerwowa atmosfera . Ja nie zamierzam prowadzić tutaj żadnej krucjaty. Wolisz jeść mięso? Smacznego!
Tym razem na tapetę biorę produkt, który już od dłuższego czasu za mną chodził:
Well Well Vege smalczyk z fasoli z jabłkiem i cebulką.
Trzeba przyznać, że nazwa jest odważna. Może nawet i prowokacyjna... Z góry apeluję by nie kierować do mnie o nią pretensji. Nie ja jestem producentem.
Fundamentalnym pytaniem było czy ma to cokolwiek wspólnego z prawdziwym smalcem. Podchodziłem do tego sceptycznie. Nieufne nastawienie pogłębiło także spojrzenie na skład. Przede wszystkim wysoka zawartość cukru – prawie 10/100g. Nie jestem jakimś purystą w tej kwestii, ale to prawie poziom jogurtów owocowych. Wahałem się nawet czy nie odłożyć. Ciekawość wygrała.
Zapach jest delikatny i przyjemny. Zachęca do spróbowania. Skosztowałem i faktycznie... to przypomina smalec. Konsystencja jest bardzo podobna. Podobnie jak w oryginale czuć słony smak, który przełamuje się z delikatną słodyczą. Czuć cebulkę, nie wyczułem natomiast jabłka.
Moja propozycja podania to: chleb, smalczyk, sól, pieprz, przekrojony ogórek kiszony na wierzchu i kieliszek czystej wódki.
(zdjęcie w komentarzu)
Muszę powiedzieć, że w takim zestawieniu to jest prawdziwy sztos. Naprawdę jestem zaskoczony jakie to było dobre. Myślę, że przy takim podaniu można ten smalczyk pomylić z prawdziwym. Jadłem go kilka razy i zdecydowanie polecam każdemu spróbować (również mięsożercom).
Czy da się go jeść często?
Myślę, że mógłbym jeść codziennie.
Czy włącze go do swojej diety?
Na pewno będzie jej mocnym punktem
Miejsce występowania:
Lidl, chyba widziałem też w Carrefourze
Plusy:
Pyszny
Przyjemny zapach
Fajna konsystencja
Wysoka zawartość błonnika
Uczciwa cena – 4zł
Minusy:
Spora zawartość cukru
W skali 1 -10 daje 9. Nie ma tutaj żadnego kompromisu jeśli chodzi o smak czy cenę. To jest po prostu bardzo dobre smarowidło.
Poprzednio podałem też błędnie w komentarzach tag do śledzenia #smakujejakgownoawygladajeszczelepiej
ale w sumie zastosuje podejście doktora Mengele i zostawie tak jak już jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam do dyskusji.
#wege #wegetarianizm #gotujzwykopem #kuchnia #weganizm
źródło: comment_15817651368UE4nSI4ZzAaxz9nAzsfkb.jpg
Pobierzźródło: comment_1581765175JUol0vbAyiMkvLMD7exzuY.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora