Przypomniała mi się historia, którą w liceum opowiadał mi kumpel. Historia dotyczyła szkoły podstawowej do której chodził gdzieś pod Rzeszowem (nie pamiętam dokładnie gdzie). W pracowni biologicznej za pomoc naukową służył ludzki szkielet. Z tym, że podobno był to prawdziwy szkielet, należący wcześniej do woźnej, która całe życie pracowała w tej szkole i w testamencie zapisała swoje doczesne szczątki szkole. Do dzisiaj zastanawiam się czy ten kumpel to zmyślił czy to była prawda? Ktoś kojarzy coś takiego?
@wolnynajmita raczej nie prawdziwa. Na bezczeszczenie zwłok jest chyba nawet jakiś paragraf. Poza tym w szkielecie do nauki kości są poskręcane. Kto miałby przyjemność obdzierać zmarłą woźną ze skóry. Czyścić kości, wiercić je i wiązać drutami?
Polacy kiedy w końcu tracą status najgłupszego samobójczego zrywu militarnego w historii w którym nie mają żadnych szans z potężniejszym wrogiem. #izrael #palestyna #wojna #historia #polska
#rzeszow #creepypasta #dziwnahistoria
@Lutniczek: Z tego co pamiętam gdzie ten kolega mieszkał to okolica się zgadza