Wpis z mikrobloga

Któryś grzyb tam bazgrolił ostatnio, że warto pocierpieć chwile jeśli życie było w miarę szczęśliwe.
Polecam obejrzeć cały materiał "Dagestan Beheading Massacre (Tukhchar)" (nie mogę wkleić linku, vikop), ale dobry przykład jest od 10:35. To jest właśnie ta "korona stworzenia". Nie dość że ludzie ciągle jedzą, replikują, srają od tysięcy lat w międzyczasie się wybijając i do niczego to nie prowadzi, to jeszcze myślą, że to coś nad zwyczaj wyższego niż zwierzęta #efilizm.
Najlepszym argumentem za jest bezcelowość replikacji - chyba, że komuś nie przeszkadza wegetacja w stylu zwierząt, walka o zasoby i zjadanie się. Tylko niech ktoś nie pisze że celem samym sobie jest życie i jego przeżywanie, czy inne zajęcia, hobby xD - tak, mam takich masę, znajomych i tak dalej - ale to nie jest żaden cel - zwłaszcza że na koniec tracisz wszystko razem z bliskimi włącznie, może i w sposób taki jak na filmie, w parę minut nie ma znaczenia nic przed ani po, bo jesteś na zawsze w niebycie. Od razu uzupełniając, żeby nie pisać osobno każdemu która poda durny argument - nie mam depresji, żyje wygodnie i nie jestem piwniczakiem. A dla tych "weź się zabij" - po co, skoro już jestem i jest za późno, a dwa - to możliwe tylko w głębokiej depresji lub fanatyzmie np. religijnym (to też forma choroby z dodatkiem czynników społecznych i presji)

#antynatalizm
  • 80
@Chodtok: "Ludzkość" ani przed, ani w trakcie, ani po. W ogóle.

"Ludzkość" to wymysł. Równie dobrze można wymyślić jakieś górnolotne słowo dla określenia populacji pantofelków i efekt będzie ten sam.

ludzie którzy z jakiegoś powodu lubią ludzkość a przynajmniej jej pozytywny dorobek też mogą cierpieć widząc że wszystko się kończy


A jak wreszcie dostrzegą, że przepada to, co negatywne, to od razu zrobi im się lżej i odejdą ze spokojem.

Co
dorobek traci na tym że popada w zapomnienie

"Ludzkość" to wymysł.


ale to samo można powiedzieć o wszystkim
wszystko jest konstruktem społecznym
byt świadomość i cierpienie też

@HAL__9000:
@Chodtok:

dorobek traci na tym że popada w zapomnienie


Mam ci teraz wykładać to, że "dorobek" też nie jest bytem i nie odczuwa straty? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

wszystko jest konstruktem społecznym

byt świadomość i cierpienie też


Nie, świadomość i cierpienie istnieje samo z siebie, dopóki istnieją istoty czujące, i to nawet jak nie ma "społeczeństwa". Dlatego też istotne jest to, aby podkreślić, że nawet jeśli nie
próbowałaś kiedyś ssri albo innych antydepresantów?


one naprawdę potrafą pomóc ograniczają pesymizm negatywne myśli i ich dotkliwość ogólnie mogą znacząco poprawić samopoczucie
polecam szczerze

@kruszon_:
@Chodtok

Dzięki za troskę, ale nie potrzebuję antydepresantów. Wystarczy, żebyś wskazał, w którym miejscu się mylę, a zmienię swój punkt widzenia.
Nie rozumiem zresztą, dlaczego mi je proponujesz - działanie antydepresantów to tylko konstrukt, etykietka nadana przez ludzi określonym grupom interakcji między komórkami, prawda?
Nie rozumiem zresztą, dlaczego mi je proponujesz - działanie antydepresantów to tylko konstrukt, etykietka nadana przez ludzi określonym grupom interakcji między komórkami, prawda?


Prawda
Ale jak każdy człowiek mam jakiś tam system wartości i ogólnie na co dzień staram się nie rozbierać rzeczywistości na czynniki pierwsze tylko po prostu w niej funkcjonować jak najlepiej
Wierzę że jesteś dobrą osobą i smuci mnie twój stan psychiczny
Dlatego pytam czy podjęłaś kiedykolwiek jakąkolwiek próbę
Prawda jest zbyt trudna do przełknięcia i komuś kto to zauważa proponujesz również antydepresanty, czyli chemiczne oszustwo.


Dokładnie
Ale tu już nie chodzi o prawdę a o jej odbiór
Można ją znać i funkcjonować na co dzień w miarę ok bez rozmyślania cały dzień o tym jak bardzo wszystko jest bezsensowne i #!$%@?
Nwm czm próbujesz atakować antydepy etykietkami typu oszustwo
Jeśli dobrze wejdą to nikomu nie dzieje się krzywda zmniejsza się
@Chodtok: Ale czy ty serio myślisz że ja siedzę cały dzień, czy ktoś z tad, nic nie robi tylko siedzi smutny? Nie, tak nie jest.

Bo antydepresanty to oszustwo, tak jak iluzje o których pisaliśmy powyżej. Jeśli ktoś nie jest jej w stanie sobie wytworzyć, albo prawda o świecie weszła zbyt mocno, to żre prochy - ale i te czasem nie pomagają. Więc świat nie jest dobrym miejscem, bo gdyby był
@Chodtok

W przeciwieństwie do Ciebie cały czas odnoszę się do wpisu opa.
Miażdżenie czaszki było przykładem do Twojego stwierdzenia, że cierpienie jest konstruktem społecznym (tak jakby to miało w takiej sytuacji znaczenie). Fajna próba zdyskredytowania mnie. xD

Sam przyznałeś, że życie nie ma sensu. Fakt jest taki, że dodatkowo niesie za sobą cierpienie.
Mój wniosek - antynatalizm jest rozwiązaniem bezsensu życia i cierpienia przyszłych pokoleń.
Twój wniosek - weź antydepresanty i myśl
Bo antydepresanty to oszustwo, tak jak iluzje o których pisaliśmy powyżej


I?
Tzn dobra ok
W sumie to można powiedzieć że zdrowie psychiczne jest oszustwem i zdrowy poziom neuroprzekaźników który uniemożliwia a przynajmniej mocno utrudnia topienie się w negatywnych emocjach i sprawia że zdrowi ludzie po prostu cieszą się życiem a na wszelkie nihilistyczne #!$%@? o bezsensie reagują i #!$%@??
Tylko co z tego?
A oszustwo antydepresantów polega na tym że przesuwają
Fajna próba zdyskredytowania mnie


Ehhhh
Nie każdy człowiek jest skończonym #!$%@? i ma złe intencje
Nie próbowałem cię tutaj w żaden sposób zdyskredytować akurat
Stwierdzenie wydajesz się być bardzo nieszczęśliwy czy próbowałeś sb pomóc niekoniecznie musi być atakiem może wynikać ze zwykłej troski/empatii

Mój wniosek - antynatalizm jest rozwiązaniem bezsensu życia i cierpienia przyszłych pokoleń.


Tak jest jakimś tam rozwiązaniem teoretycznie


Twój wniosek - weź antydepresanty i myśl pozytywnie.


Mój wniosek
Medycyna/nauka
@Chodtok: Ja mówię o stanie faktycznym, a ty o założeniach. To czysta mrzonka. Z tym lekiem rozmowa zeszła już na humorystyczny kierunek, to tak niedorzeczne. Próbujesz ciągle rozwiązać problemy które mogły by nie istnieć, rodem komunizmu i zwalczania głodu/biedy wielkimi planami.
Ja nie wiem czy ty nie trolujesz w sumie XD
Twierdzisz że to fikcja i kłamstwo, a zdrowy człowiek tego nie widzi, "ale #!$%@? z tym". Widzisz, skoro nazywamy się
Stosuję antynatalizm w praktyce, nie rozmnażam się.


Ty stosujesz
Jakaś grupa w miarę inteligentnych i wrażliwych ludzi którzy mogliby przekazać dzieciom pozytywne wartości kupi tę ideę i zastosuje
Większość i to ta mniej rozkmniniająca i gorsza moralnie nie zastosuje i stworzy kolejnych podobnych sobie
W efekcie świat będzie jeszcze #!$%@? miejscem i tyle z tego

życie nadal pozostanie daremne i niewarte rozpoczęcia.


Wszystko jest daremne i nic nie warte ¯\_(ツ)_/¯
Wasze światłe
Ja mówię o stanie faktycznym, a ty o założeniach. To czysta mrzonka. Z tym lekiem rozmowa zeszła już na humorystyczny kierunek, to tak niedorzeczne.


Odpowiadam na twoje stwierdzenia że dragi czy inne tego typu oszustwa to coś złego w porównaniu do bycia nieszczęśliwym
Mrzonką całkowitą (póki co) był fragment o superodporności
Serotoninowy haj akat potrafi mocno złagodzić obyczaje i wywołać miłość do wszystkiego
Obecnym dragom naprawdę baaaaaaaaardzo daleko do doskonałości ale nawet
Moim rodzicom nie udało się przekazać mi wiary katolickiej, poglądy nie są dziedziczne. ¯\(ツ)/¯


Ale ja wiem
Wydaje mi się mimo wszystko że większe szanse na zostanie miłującym pokój i dobro lewakiem ma ktoś wychowany przez takich rodziców niż przez np hardych pełnych nienawiści fundamentalistów religijnych

@kruszon_:
Widzisz, skoro nazywamy się ludźmi i istotami rozumnymi, to wypadałoby więcej analizować, niż te zające które przytoczyłem u góry.


To już jest twoja opinia

Jeśli dla ciebie rozbijanie czynników na mniejsze i granulacja świata jest bez sensu, to nie wiem co mógłbym powiedzieć


Wszystko jest bez sensu
A Przesadzanie z tą konkretną czynnością nie prowadzi do niczego oprócz smutku i przygnębienia
Myślenie jest złe ogólnie

@Bazarnia:
@Chodtok: cudowny Lek na problemy tego świata to mrzonka, ale to że nie zrobię bobasa to realny fakt. Nie rozmnażanie się jest namacalne, już gotowe do użycia i coraz bardziej popularne np w Indiach.

"Myślenie jest źle ogólnie"
Tu nie chodzi o wybór, bo jak wpadniesz na dany trop to nie masz wyboru i dane zagadnienie zostaje na wieki w umyśle. Nie ma tu pstryczka i przełączenia na "szczęśliwego głupca". Gdyby