Wpis z mikrobloga

Kolejny t-shirt z czasów liceum. In Flames się mocno, he he, jarałem. Byli dla mnie przełomem, gdy brytyjski heavy metal to było za mało i potrzebowałem czegoś z melodiami, ale i #!$%@?ęciem. Mimo że ostatnie ich płyty to srogie heheszki, to do whoracle i the jester race czasami wracam. I na koncercie też byłem 11 lat temu. Jeżeli chodzi o melodyjny death metal to z mojego serduszka wyrugowali ich panowie z At The Gates. Plecki w komentarzu.

6 z #68tshirtowchallenge #szmatyzmetalu
źródło: comment_8cgPwYd3VJIpWieebANF5TzfRCeOH60m.jpg
  • 3