Wpis z mikrobloga

Na podstawie kilku poprzednich dni, zapewne około północy czasu polskiego, godz 8 czasu chińskiego, można spodziewać się aktualizacji danych o około 500 nowych zachorowań wg danych podawanych przez rząd. Pomimo przewidywalnego wzrostu zachorowań - zagrożenie pandemia na ten moment jest niewielkie. Doniesienia z innych części świata pokazują, że chiny skutecznie odizolowały zagrożone rejony. Czas inkubacji wirusa to od dnia do 14 dni. Epidemia, mimo że istnieje, jest duszona skutecznie w zarodku, nawet jeśli rząd podaje znacząco pomniejszone dane. O #2019ncov wiemy od około tygodnia, poza Chinami przypadków jest niewiele, a jeśli już to wszystkie przypadki są stabilne.
#chiny
  • 14
@szpoq: być może tak będzie, trudno to ocenić. Chiny, jako rząd komunistyczny może zatajać pewne dane. Czy tsk jest? Możemy się tylko domyślać. Dla nas wyznacznikiem są zachorowania poza tym krajem, których obecnie jest niewiele i co najważniejsze - wszystkie przypadki są stabilne. Ot zapalenie płuc. Bez względu czy dane Chin są rzeczywiste czy zanizone - ich działania są skuteczne, bo wirus nie rozprzestrzenia się po świecie.

@Wolvi666: done
@asd23434asd: oni nie chodzą do szpitala, tylko do pracy. Jak jest grypa to po prostu wiozą cały zakład pracy do krematorium, robią dezynfekcję i przychodzą nowi pracownicy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@asd23434asd: nie wiemy czy to jest prawda. Pamiętajmy też, że tak jak u nas - w szpitalach przebywają osoby po zawałach, udarach. Trudno położyć na oddziale okulistyczym osoby z podejrzeniem koronawirusa.
@ShooleR: myślę, że po tych kilku dniach wiadomo już wystarczająco o wirusie, że można uznać, że jeśli wirus dotrze do kraju to będą to pojedyncze przypadki (jak sars). Myślę też, że bez względu na realne dane rządu Chin, dotkniętych wirusem poza granicami tego kraju jest niewiele - należy im się szacun za szybkie zamknięcie rejonów dotkniętych epidemia.
@evilonep: Ok, masz jakieś doświadczenie w tym temacie czy znasz sprawę z lektury tekstów w internecie? Bez urazy, ale żyjemy w świecie w którym zdanie na każdy temat ma każdy, a ja wolałbym się skupić na konkretach i rzeczowej, merytorycznej wiedzy.
@ShooleR: trudno mieć w tym temacie doświadczenie, analizowałem rozprzestrzenianie się sars, mers, grypy hiszpańskiej, dżumy. Nie jestem żadnym autorytetem, proszę więc nie brać moich wpisów jako w jakikolwiek sposób wiązce. Staram się budować opinie na konrektach i wiarygodnych źródłach.
@evilonep: Ale jednocześnie prezentujesz konkretne stanowisko ;) Ok.

btw - to prawda, trudno być ekspertem, ale to nie znaczy, że takich nie ma :) (w kraju i za granicami), a oni jak czytasz prezentują nieco mniej "pewne" stanowisko nt przyszłości niż ty w tym wpisie :)
@ShooleR: to zależy gdzie ucho przyłożysz. Pamiętaj, że jeden profesor czy drugi ze swoją opinią nie ma takich informacji jak WHO czy chociażby polski GIS. Nir znaczy to, że nie może mieć racji (jak w filmie amerykańskim) W tym wątku traktuj mnie proszę jak "dziennikarza", który zbiera dane i je interpretuje wg własnej wiedzy.
@evilonep: O chorobie wiadomo właściwie od 4 stycznia, bo wtedy ogłoszono, że tajemnicza grupa 40 zachorowań w Chinach to nowy rodzaj wirusa. Z kolei czas inkubacji wydaje się krótszy - z analiz przypadków za granicą i porównania czasu pierwszego złego samopoczucia z czasem ostatniego przebywanie w Wuhan wychodzi między 3 a 6 dni. Jeśli ktoś trafił do szpitala po dłuższym odstępie to raczej w sytuacji bagatelizowania lub ukrywania objawów.