Wpis z mikrobloga

Czołem wszystkim, tym razem bardziej owłosionym czołem (σ ͜ʖσ) !!!

Jakiś czas temu postowałem, że napiszę sprawozdanie z tego, jak przebiegała moja wizyta w klinice w Istambule, gdzie sam się wybrałem.

Na początku może co nieco o tym, jak wyglądała moja sytuacja przed wyjazdem. Włosy zacząłem tracić, jak sięgam pamięcią, tak od 25 roku życia co, jak się okazało potem po wypytaniu mojego ojca, przebiegało u niego w podobnym przedziale czasowym, z tym że on wtedy był już żonaty. No cóż, oszukał przeznaczenie. Jako że ja mam nieco więcej #!$%@?ą psyche to nie udało mi się na razie nic zamoczyć, wiec postanowiłem, że w tym roku powalczę chociaż trochę o dobry wygląd, wbrew genetyce. Na 1 ogień padł przeszczep z prostego powodu, że na wyniki tego zabiegu najdłużej się czeka, bo prawie rok. Zapuściłem w obroty wujka Google i wytypowałem parę klinik, które zbierały w miarę sensowne opinie. Przy wyborze kierowałem się renomą (opinie, wygląd kliniki), ilością graftów, ceną, jak i tym, co wchodzi w skład pakietu. Ostatecznie zostały mi 2-3, przy czym wybór padł na Maral Klinik (https://www.maralhairklinik.com/) z racji dość dużej różnicy w cenie, bo było obarczone pewnym ryzykiem, ale 500 euro za opiekę Polskiego opiekuna — chyba kogoś powaliło. Cała korespondencja odbywała się z kliniką po angielsku i jak się potem okazało, cały personel jako tak mówi po angielsku (w miarę, na C1 to może jedna #ladnapani mówiła, ale tragedii nie ma), więc płacić 500 euro za prawdopodobnie 40-60 zdań, które tam zamienię z opiekunem. Według mnie nie warto. Do wyboru są 2 pakiety tzw. bazowy za 1500 euro i full wypas z hotelem oraz śniadaniem za 1600. Oba zapewniają transport z i na lotnisko, leki/szampony/posiłek, opiekę medyczną w klinice no i sam zabieg. Za te 100 euro dostajemy 3 noce w hotelu ze śniadaniami. Ja wybrałem tą 2 opcję, bo nie chciałem kombinować. Po wyborze kliniki musiałem sobie zorganizować jakoś lot, bo pakiet nie obejmuje biletów. Biletów szukałem przez https://www.bluesky.pl. Niestety nie ma bezpośredniego połączenia z mojego miasta do tego gorszego stołecznego miasta, wiec musiałem sobie kupić przelot do Warszawy. Suma summarum, transport w obie strony z 1 przesiadką wyszedł mnie około 1,1 k zł naszymi liniami lotniczymi LOT. Nadal taniej niż to, co oferują w pakietach VIP po 3000 euro. Po zaklepaniu biletów wysłałem zrzut z rezerwacją biletów do kliniki w celu zaklepania terminu zabiegu. Po wymianie 2 maili mogłem spokojnie czekać na dzień wylotu.

Stan sprzed zabiegu :
https://imgur.com/y3NJxzQ

Podróż tam:

Nastał ten sądy dzień 14 stycznia, tak więc pół przytomny o 5 rano, ubrałem się, chwyciłem za spakowaną walizkę i ruszyłem na pociąg na lotnisko Balice. Oczywiście, moje życie nie byłoby zbyt udane, gdyby mi w drodze na pociąg...nie pękła klamra paska od spodni. Cóż...musiałem sobie radzić bez jedynego paska, jaki miałem przy sobie. Po dotarciu na stację przy lotnisku odebrałem oba bilety w kasie, odprawiłem się i czekałem na samolot do Wawy o 9:00. Po 35 min lotu byłem w Wawie, gdzie czekałem sobie 3 godziny na mój głowy cel podróży i mekkę klinik specjalizujących się w przeszczepach włosów: Istambuł. Po odprawie celnej zapakowałem się do Embraera 195 i o 12:50 odleciałem Turcji.

Na miejscu, hotel:

Cały lot trwał jakieś 2,5 godziny, ale z racji różnic w strefach czasowych wylądowałem tam około 17:30. Po przylocie 1 co zwraca uwagę to ROZMIAR. Lotnisko w Istambule, w sumie 1 z 3, jest OGROMNE (takie 3 nasze średnie galerie handlowe), więc myślałem, że się zgubię. Niby bardziej mylnego !! Projekt jest b. dobrze przemyślany i prowadzi pierw do kontroli granicznej (wizę można kupić zarówno na stronie, jak i na miejscu, 35 USD ta przyjemność), a potem do wyjścia. Przy samym wyjściu, kręciłem się chwilkę przy Gloria Jean's cafe, po czym zauważył mnie i zabrał mnie stamtąd kierowca oraz jak się później okazało pracownik kliniki. Droga do 3 gwiazdowego hotelu z lotniska trwała jakieś 50-60 min z uwagi, że były wtedy akurat korki, no i w końcu to 15 mln miasto, a nie jakaś pipidówa Kraków czy Warszawa. W hotelu raczej norma, skan paszportu, odebranie karty do pokoju i umówienie się z kierowcą na następny dzień, kiedy zawiezie mnie do kliniki.

Poniżej są zdjęcia, jak wyglądał mój pokój:

https://imgur.com/Nc1YcLq
https://imgur.com/Di5z3Bz
https://imgur.com/5cs1RTz
https://imgur.com/Z9PWui4
https://imgur.com/ovlD230
https://imgur.com/30ioMAY

Lotnisko:
https://imgur.com/fzFahmi
https://imgur.com/DH0qFmo
https://imgur.com/roQFRoi

Jedyny mankament tego pokoju naprawdę to cienkie ściany. Słychać WSZYSTKO, co robią sąsiedzi w innych pomieszczeniach. W do dyspozycji jest lodówka z napojami, ale są one płatne ekstra.

Zabieg:

Następnego dnia, po dobrym śniadanku, kierowca przybył po mnie do hotelu około 9:30. Po 10 min byłem na miejscu...i trochę byłem zaskoczony wyglądem tej kliniki, przynajmniej z zewnątrz. Na szczęście w środku wyglądała dużo lepiej. Zostałem zaprowadzony do recepcji razem z 2 innymi pacjentami, gdzie wpłaciłem całą kwotę za zabieg i przedstawiono mi cały plan na kolejne 2 dni. Klinika oferuje za 100 euro po zabiegu plazmę na obszar przeszczepu, co oczywiście zamówiłem. Po jakiś 10-15 min zostałem poproszony do gabinetu doktora Tugrul Marala. Tam było small talk "How are you today?" i takie tam, po czym zaczęliśmy dyskutować problem mojego łysienia (4-5 Norwood). W czasie tej gadki zrobiono mi zdjęcia, by było porównanie efektu po jakimś czasie po zabiegu. Doktor nakręcił mi na głowie linię (obszar), do której mi później wszczepiano włosy. W pierwszej kolejności założono mi fartuch, obcięto maszynką na Sebixa 0,5 mm i zostałem zabrany do pokoju zabiegowego. Zostałem położony na brzuchu i zaczęto mi aplikować znieczulenie, pierw takie mało przyjemne "uderzenia/psiknięcia" i potem w formie zastrzyków. Dalej wstrzyknięto pod skórę obszaru dawczego roztwór soli fizjologicznej (naprężenie skóry).Trwało to jakieś 45-60 min, po czym przyszła kolejna osoba i zaczęto mi robić coś, co najlepiej oddaje stwierdzenie "wiercenie w czaszce". Nie wiem, co to dokładnie było i jaki był tego cel, ale obstawiam, że miało to jakiś związek z ekstrakcją graftów. Po tym wierceniu dziur w głowie obie osoby z kadry zabrały się do ekstrakcji włosów z tyłu głowy. W moim przypadku było to robione metodą microFUE. Ekstrakcja włosów tym sprzętem trwała jakieś 2 godziny, po czym zostałem poinformowany, że mój donor jest bardzo dobrze rokujący. Udało im się uzyskać 4,7k graftów. Wreszcie jakiś #wygryw w całej tej sytuacji. Maksimum górne, jakie pobierają przy okazji jednego zabiegu to około 5k graftów, więc nie jest tak tragicznie. Po wszystkim zabezpieczono mi głowę i zostałem zaproszony na obiad. Były jakieś 3 rzeczy do wyboru, ale jako że byłem w Turcji, to zamówiłem....kebsa . Najedzony i w lepszym nastroju, wróciłem do pokoju gdzie czekała na mnie blond, niebieskooka ... Turczynka mówiąca nienaganną angielszczyzną tak min C1, bo brakowało jej akcentu typowego dla tubylców. Może była z Niemiec albo nauczyła się tak dobrze za granicą, nie wiem. Tak czy siak, coś tak pogadaliśmy chwilę i zaczęła coś tam jeszcze poprawiać markerem na głowie linie przeszczepu i (prawdopodobnie) nacinać miejsca docelowe dla przeszczepów. Słowo, które najlepiej określa ten proces to pieczenie, nie ból, bo znieczulenie nadal działało, a pieczenie. Z racji 4750 graftów do przeniesienia trwało to dłużą chwilę, po czym nastąpiła zmiana kadry w pokoju i zaczął się ostatni etap zabiegu, jakim było przeszczepienie włosów. Procedura była dość mozolna i, pomimo że wykonywały je 2 osoby to trwała jakieś 3-3,5 godziny. Można za ten czas sobie wszystko w MTV oglądać, bo jest w gabinecie jakaś mała plazma. Z całego zabiegu utkwił mi fakt, że wylewali mi litry środka dezynfekującego na głowę, który wylewali na prawie każdym etapie zabiegu tego dnia. To taki drobny plus, który zniwelował moje obawy co do standardu tego miejsca. Płacę za efekt na głowie, a nie marmury. Około 17:30 wszystko miało się ku końcowi i mogłem zobaczyć efekt końcowy. Głowa była jak to ująć „krwawym jeżem” xD, była opuchnięta, bo trauma na skórze była dość duża. Na przód zaaplikowano mi osocze bogatopłytkowe, obszar z tyłu głowy został zabezpieczony antybiotykiem i dużym plastrem/opatrunkiem, tak że następnego dnia bez żadnego szarpania czy bólu mogli go zdjąć i wyczyścić, a z drugiej strony chronił i pełnił swoją funkcję. Wokoło głowy zrobili mi opaskę by osocze czy krew się nie lała z czubka głowy. Dostałem instrukcje jak spać i uważać na całą głowę (no shit (_ )). W takim stanie miałem dotrwać do kolejnego dnia. Kierowca zabrał mnie swoim autem do hotelu i powiadomił, że przyjedzie koło 10 następnego dnia. Fakt, tej nocy słabo się spało, bo nie umiem spać na plecach i do tego z poduszką koło szyi.

Klinika od środka:
https://imgur.com/9MuK1f6
https://imgur.com/NQ16qSE
https://imgur.com/S2BxQC5

Dzień po:

Kolejnego dnia, a była to niedziela, zostałem zbudzony darciem jap z minaretów. Potem standardzik, toaleta poranna, śniadanko i tak koło 10:00 kierowca zgarnął mnie spod hotelu i zostałem przetransportowany do kliniki. Tam powitał mnie doktor Tugrul Maral, asystent zdjął opatrunek i odkaził cały obszar głowy, po czym przeszliśmy z doktorem do gabinetu z 3 innymi osobami, które miały 1-2 temu podobne doświadczenia do moich w pokojach zabiegowych czego dowodem były krwawe fryzy na głowach. Pierw ogólnie była pogadanka jak dalej będzie wyglądało leczenie (Proscar, bo jak sam mu wspomniałem mam DHT powyżej 2,5k, a norma u facetów to maksymalnie 990), pielęgnacja włosów środkami przez 1 m-c tak, żeby strupy zeszły bez uszkadzania cebulek. W czasie pogadanki każda osoba dostała wszystkie medykamenty: szampon (https://imgur.com/eYZJsRD ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) ) , oliwka dla dzieci, zapas Finasterydu na cały rok, antybiotyk, przeciwbóla, lek przeciwzapalny i gustowną czarną fedorę, by chronić włosy przed aurą za oknem. Tak uzbrojony ruszyłem z szoferem do mojego hotelu. Resztę dnia spędziłem na oglądaniu lokalnej TV, bo głowa była nadal opuchnięta, ale wieczorem już nie mogłem wytrzymać, więc udałem się w mojej "freethinkerskiej" fedorze na zwiedzanie tego wielkiego miasta ( ͡ ͜ʖ ͡).

Czas do odlotu:

Normalnie cała procedura zamyka się w 2 dniach / 3 noclegach, ale można dopłacić hotelu 60 euro za dobę ponadto 1600 euro i sobie zostać dłużej. Ja tak zrobiłem i sobie pozwiedzałem trochę okolice w tym wielkim mieście, które robi naprawdę wrażenie. Jak człowiek żyje w takim 0,75 mln "metropolitalnej wiosce", to przeskok do takiego 15 mln miasta lekko szokuje, że nie wspomnę o innej kulturze, choć większość Turków nosi się po europejsku. Ciekawostka, przy każdym zamkniętym targu ( w budynku, takie Sukiennice ) czy galerii jest policja z bramkami i ostrą bronią automatyczną. Oni się nie cackają jak nasi. Poza tym światło zielone czy czerwone — jeden pies. Kierowcy i przechodnie ... i nawet policja mają na to #!$%@?. Pozwiedzałem 3 meczety i lokalny bazar koło nich, tak że koło 15 zacząłem wracać powoli do hotelu i przygotować się na powrót do Polski.

I z powrotem:

Lot miałem 7:55, wiec na lotnisku musiałem być około 6:00 i jest to absolutne minimum, bo czekają cię na lotnisku 4-5 kontrole: wstępna kontrola na bramkach przez ochronę (detektor), kontrola paszportu przy doborze biletu, celnicy (sam paszport), celnicy (bagaż, bramki) i w końcu przy on-boardingu. Wszystko to trochę czasochłonne, ale całość przebiega bardzo sprawnie, choć jak wspominałem na początku, to lotnisko jest BARDZO DUŻE.Po wszystkim razem ze swoją walizką i nowo wszczepionymi włosami wystartowałem z rodzimym operatorem #lot do naszego ukochanego kraju, gdzie aura nie omieszkała mi przypomnieć, jaki zryty klimat mamy w kraju, powiewem arktycznego powietrza w miejsce donoru. Nie polecam tego stanu — nikomu. Obecnie siedzę sobie jeszcze w domu, bo na ten zabieg zaplanowałem 3 tygodnie powrotu do normalnego wyglądu. Obecnie głowa jest praktycznie całkowicie wygojona, ale nadal nie mogę uprawiać sportu wyczynowego przez jakieś 1-2 tygodnie, aż czubek głowy się całkowicie oczyści i cebulki się zaadaptują w nowym miejscu. Warto jeszcze dodać, że po zejściu wszystkich środków i leków ma się uczucie wszycia w skalp: szmaty, ale wynika to pewno z tego, że nie ma połączenia nerwowego z cebulkami + rany na głowie. Obecnie wygląda to tak : https://imgur.com/aQheXDb

Ogólnie jestem zadowolony z efektu (https://imgur.com/clypqf4 ) , za 1800 (1600 euro pakiet, 60 euro 4 doba ekstra w hotelu i 100 euro za plazmę) + przelot + wiza. Na razie wcinam Proscar już 2 tydzień i będę obserwował jak sytuacja się rozwinie na głowie. Planuje też włączyć w działanie https://en.wikipedia.org/wiki/RU-58841, bo z takim poziomem DHT sam Proscar może nie dać rady. Za rok pewno czeka mnie runda druga z koroną i może obniżeniem linii włosów z przodu, ale to dopiero za rok. Teraz zajmę się walką z innym efektem DHT....skoro i tak muszę czekać na efekty Proscaru ().

#turcja #lysienie #wychodzimyzprzegrywu #medycynaestetyczna #przeszczepy #wlosy #zakola #przegryw #niebieskiepaski #zdrowie #oswiadczenie
  • 13
@CuckCuckKlan: po twojej koronie widac ze masz typowe przeswity na samym dole korony(jeden powie nw 6 a drugi nw7 w przyszlosci) i do tego miejsca lysienie bedzie dochodzilo w dalszych latach - zdajesz sobie sprawe ze realistycznie zeby pokryc ta cala korone to ci trzeba kolejne 4000 graftow ? ktorych na 99% nie masz i powie ci to kazdy szczery lekarz. Te przeswity na koronie sa czesto widoczne u ludzi po