Wpis z mikrobloga

Byłem przed chwilą w Biedronce. Przed wejściem stała kobieta z wózkiem zakupowym, której zaklinowała się tam 5 złotych. Pomyliła je z dwuzłotówką przy wkładaniu, albo nie wiedziała jakiej monety użyć. Zaczepiała każdego przechodzącego faceta pytając o kombinerki czy jakieś szczypce. Gdy wychodziłem ze sklepu po 20+ minutach, ona nadal tam była xD Wychodzi na to, że czas niektórych jest prawie bezwartościowy.
#biedronka #gownowpis
  • 63
  • Odpowiedz
Moją matkę regularnie oszukują sprzedawczynie w takich sklepach na kilka złotych. Z reguły policzą coś drożej, niż powinni, a to odkrywa dopiero ojciec, który sprawdza w domu paragon i dokładnie wszystko liczy.
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: Jak pracuje na etacie to za żaden czas nadprogramowy poza miejscem pracy nie generuje dochodu. Więc w tym przypadku nie ma alternatywy zarobienia pieniędzy w tym samym czasie gdy traci go na szukanie rozwiązania utraty 5pln
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: Bez problemu bym jej pomógł choćbym miał #!$%@?ć ten wózek, a ona z własnej woli #!$%@?ć to 5 zł po wyciągnięciu. Chodzi o sam fakt, że w portfelu wszystko musi się zgadzać co do 0 #!$%@? i basta.
  • Odpowiedz