Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Potrzebuję mały samochodzik do miasta. Nie zależy mi na mocy, lansie etc. W miarę przyzwoite spalanie, nieduże gabaryty, jakieś tam minimum lepszego wyposażenia od standardowego. Szukam już ze 3 miesiące bezowocnie. Trochę utopionej kasy w przeglądy, standardowo wszystko cacy, igła po przeglądzie poważne usterki mechaniczne etc. Mam okazję wziąć taką cytrynkę C3 2012r. 1.4 benzyna 75 kuni. Pierwszy właściciel, samochód krajowy. Podobno 55 tys. przejechane, wyposażenie to raczej chyba standardowe, bo jakieś podgrzewane lusterka, climatronic, czy komputer pokładowy to pewno każda wersja ma. Cena 20 tys. zł. Warto się zainteresować takim autkiem, jeżeli po przeglądzie mechanik nie będzie się za głowę łapał? Ktoś miał taki model, może coś powiedzieć o wrażeniach z jazdy, kosztach utrzymania?

#motoryzacja #handlarze #samochody #citroen
thisismaddnes - Potrzebuję mały samochodzik do miasta. Nie zależy mi na mocy, lansie ...

źródło: comment_NJKqToiZwN4Vba4tZywMTZCxvf7N2JBI.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
@thisismaddnes: jak pasuje Ci cytryna, to bierz. Ja bym tego nie kupił, ani to specjalnie ładne, ani dobrze zrobione, a jeździ jak wiadro z galaretą wrzucone do jeziora. No ale przejedź się takim i sam zdecyduj.
  • Odpowiedz
@bidzej: A co jest niedobrze zrobione w tym samochodzie? To wiadro z galaretą do jeziora to znaczy, że buja samochodem przy zakrętach, słabo wytłumia przejeżdżanie przez dziury na drodze? No, bo takie kolokwializmy niewiele mi mówią, tak jakbym napisał, że auto jeździ jak moje gówno po 3 dniach picia i weź się tu domyśl co autor miał na myśli..
  • Odpowiedz
A co jest niedobrze zrobione w tym samochodzie?


@thisismaddnes: plastiki są takie sobie, fotele niewygodne, bez trzymania itd, itp.

To wiadro z galaretą do jeziora to znaczy, że buja samochodem przy zakrętach


to znaczy, że jadąc masz wrażenie "galaretowości" układu kierowniczego i zawieszenia, mało masz informacji organoleptycznych od samochodu o tym co on teraz robi i co się z nim dzieje.
  • Odpowiedz
@sanczo_spido: Brałem w pewnym momencie ten samochód pod uwagę, ale po prostu nie spodobał mi się wizualnie i sobie odpuściłem. Natomiast teraz patrzę sobie na olx, otomoto i przyznam, że są wersje, które wpadają mi w oko, cena przyzwoita, wyposażenie i rocznikowo też auta względnie młode. Będzie brane autko z powrotem pod rozwagę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@thisismaddnes: Skoro auto nie do lansu a do miasta to nie lepiej dołożyć z 10k i kupić nowy na gwarancji - masz spokój na lata jak kupisz np. Małą totote aygo. Są dobre oferty wyprzedażowe możesz wziąć od ręki auto ze stocku z 2019
  • Odpowiedz
@fellipe: No niestety, ale to 30 tys. to tak mam do wydania jakby jakiś samochód już wybitnie mi siadłi, zaintrygował mnie i była ta przysłowiowa sprawdzona "igiełka" w tym segmencie w jaki celuje. Tak to wolałbym się domknąć w 25 tys. dlatego to "nie lepiej dołożyć 10 tys.?" to raczej u mnie nie przejdzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Lanza: Napiszę szczerze, że samochód bardzo podoba mi się wizualnie. Piszę tutaj o wersji IV i zawsze mi leci oko jak widzę na ulicy. Swego czasu mocno celowałem w ten samochód, ale jak zacząłem czytać opinie to wyszło, że samochód ma naprawdę bardzo cienkie. Większość osób w zasadzie pisze wprost, że poza faktycznie wyglądem cieszącym nadal oko to autko mocno kuleje. Spore spalanie, częste awarie. No, ale wiem, że ilu ludzi
  • Odpowiedz
@Crea: Progi zdrowe, rdzy nie uświadczylem zewnętrznie narazie nigdzie. Podwozie nie mam jak sprawdzic, przechodzi przeglądy wzorowo więc pare lat pewno jeszcze z nim pobęde.
  • Odpowiedz
@thisismaddnes: Tylko przy używanym nie wiesz czy wydając 25k nie wrzucisz kolejnej 5k za chwile... a przy nowym masz spokój na pare ładnych lat i stałe koszty utrzymania łatwe do policzenia.
  • Odpowiedz
@fellipe: Właśnie po to wydaję kasę na porządne przeglądy u mechaników + często biorę ze sobą jakiegoś fachowca, żeby można było na wstępie wyłapać takie potencjalne duże usterki, które mogą pojawić się niebawem po zakupie używanego samochodu. Swoją drogą idąc takim tropem myślenia to nikt by nie brał nigdy żadnego auta z drugiej ręki, no bo przecież nigdy nie masz pewności, czy coś nie padnie. Dodatkowo brałbym samochód z roczną gwarancją
  • Odpowiedz
@Opat: 2019 może pokusić się o aygo. Pamiętaj, ze od ceny wyjściowej można jeszcze sporo utargować ... przy takim aygo udało mi się ugrać prawie 10k od wyjściowej ceny -cześć w cenie, cześć w dodatkach koła zimowe, dodatkowa gwarancja na 5lat . patrząc na cenę auta to spory procent. Przy używkach takiej opcji nie ma. No i przy nowym mam spokój ma lata i stałe koszty w domowym budżecie :)
  • Odpowiedz
@fellipe: Wiem, z tym że ta Toyota nadal nie zmieści się w budżecie 30k. Że warto dołożyć to nie podlega wątpliwości. Sam czekam na nową Dacię :)
  • Odpowiedz