Wpis z mikrobloga

@Mega_Smieszek: cuck wziął sobie za żonę toksyczną manipulatorkę, która skłóca go z najbliższymi, namawia do zerwania z nimi stosunków oraz wyjazdu do jej kraju. W następnej fazie rzuci go, oskubie z pieniędzy, przejmie dziecko (dzieci?) i napisze książkę jaka była nieszczęśliwa.
  • Odpowiedz
@ArezinaR: jest ogromna nagonka na meghan i to w wykonaniu ludzi którzy ja bardzo dobrze znają.

Wcale mnie cała sytuacja nie dziwi, jak się żenili to wyszło na jaw ze ona miała jakaś obsesje na punkcie brytyjskiej monarchii i zawsze chciała być księżniczka. Jakbym była Harrym to bym #!$%@? raz dwa po takich niusach XD

Moim zdaniem laska narobiła gnoju w „poprzednim” zyciu i nawet jeśli chciała dobrze to gowno jej
  • Odpowiedz
@PaulStanley: hollywodzka gwiazdka, która niejedno pęto w życiu #!$%@?ła, zeswatana z beciakiem, trzymanym całe życie pod kloszem. Jak robiła wesele z transmisją na cały świat to jej monarchia nie przeszkadzała. Widocznie szum wokół niej ucichł, atencja jej się nie zgadza i wymyśliła nowy sposób, żeby wzbudzić zainteresowanie wokół siebie. Jeszcze ta akcja z wyciekiem jej zdjęć topless z wakacji. Wcale bym się nie zdziwił gdyby była zaplanowana przez nią samą.
  • Odpowiedz
@ramzes8811: mnie smuci jakie to daje lekcje nam na temat potencjalnych małżeństw i nierównagi sił we współczesnym świecie. Tzn, że nawet jak anioła znajdziesz, masz pozycję itd to jest #!$%@? ciężko być mężczyzną. Już spieszę z wyjaśnieniem...

Harry jest księciem w najsłynniejszej rodzinie królewskiej na świecie. Pewnie, że niby mógłby jak wujek Andrew to olać i ruchać małolaty, ale nawet wtedy to jest złota klatka - trzeba latać od fundacji do
  • Odpowiedz
To ja jeszcze dodam od siebie że ostatnia fala artykułów dotyczy tego że kilka dni po ogłoszeniu (Na instagramie) że oni to jednak idą na swoje i sami chcą się utrzymać ktoś nagrał ich na bankiecie w USA jak Książę zagaduje jakąś hoolywodzką szyche przekonując że Meghan jest w ogóle kozacką aktorką i musicie znaleźć jej rolę. Nie mam nagrania pod ręką ale mniej więcej o to chodziło;-)
  • Odpowiedz