Aktywne Wpisy
![Alzena](https://wykop.pl/cdn/c0834752/c559f891eb6283eb7b9b3d7e22e192b9066b066f73357287273f5b3e37c4ec0f,q60.jpg)
Alzena +5
Kilka pytań do osób na #neet.
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co
![Evie_](https://wykop.pl/cdn/c0834752/55784f85536da86781140183b12cf1eaee94dcd589c1544e65bf26e6b4d5913d,q60.jpg)
Evie_ +16
#przegryw przypal xd
![Evie_ - #przegryw przypal xd](https://wykop.pl/cdn/c3201142/990423fa4579f2242aa67ecdb4aba5876ecf78eeba5579ddcf5f1ea4218d8040,w150.gif)
źródło: 1000002694
Pobierz
Zachwyty wszystkich poczęstowanych do tej pory sprawiają, że postanowiłem podzielić się z Wami moją wariacją szarpanej wołowiny.
Robię w ten sposób również wieprzową łopatkę i karkówkę, w zależności co uda się na promce w dużej ilości kupić.
W tym konkretnym przypadku udział wzięli:
- 2,7 kg chudego udźca wołowego,
- 2/3 szklanki keczupu (jakieś 150 gramów),
- 1/4 szklanki soku z limonki (50 ml),
- 2 cebule pokrojone w piórka,
- 1/2 główki czosnku pokrojone w plastry,
- 2,5 płaskiej łyżeczki soli,
- 3 liście laurowe,
- 5 kulek ziela angielskiego,
- 1 czubata łyżeczka gorczycy,
- 1 czubata łyżeczka rozmarynu,
- 1 czubata łyżeczka ziaren kolendry,
- 1 płaska łyżeczka grubo mielonego czarnego pieprzu.
Ziele angielskie, gorczycę i rozmaryn rozcieram na grubo w moździerzu.
Mieszam cały ten bałagan w naczyniu żaroodpornym, staram się pokryć mięso od góry jak najgrubszą warstwą i odstawiam na pół doby do zimnego piekarnika. Im dłużej będzie się marynować tym lepiej, przy czym powyżej pół doby to już raczej trzymałbym to w lodówce.
Przed pieczeniem zgarniam wszystko jak najdokładniej pod mięso, żeby się nie przypalało. Powinna wyjść w miarę płaska powierzchnia, ponieważ wszystkie "odstające" części brzydko się zwęglą.
Piekę całą noc w 90-100 stopniach z grzaniem góra-dół bez termoobiegu. Ta porcja piekła się około 11 godzin + na koniec jakieś dwie godziny w 140 stopniach, żeby przyrumienić wierzch.
Kryterium upieczenia jest patyczek szaszłykowy wchodzący do dna naczynia bez najmnniejszego oporu. Wyciągamy i rozszarpujemy dwoma widelcami na drobne kawałki. Można piec cały czas w 140 stopniach, trwa to wtedy około 4 godziny, jednak traci się różowawy odcień mięsa w środku.
Żarcie super się porcjuje i mrozi oraz ma całkiem spoko makro, więc koledzy z #silownia i #mikrokoksy też powinni być zadowoleni.
Na 100g gotowca:
- 19 g białka,
- 3,25 g tłuszczu,
- 2 g węgli,
- jakieś 115 kcal.
Foto z powstawiania w komentach.
Jakby był odzew, to mam jeszcze obfotografowaną fajną rybkę pieczoną na szpinaku.
źródło: comment_U3PiFODrZTmEOSYxgagiXa11xey77S3S.jpg
Pobierzźródło: comment_ewyd0PWIBNPUnYB2FHr5AHSMMnXn9X8L.jpg
Pobierzźródło: comment_8Fs14OUmeIkMTIAvB30OjlIruWS2Bc4T.jpg
Pobierzźródło: comment_4jZkxJEdWSTpuAw8vWYDGmDHikhMDYtW.jpg
Pobierzźródło: comment_uvg2fIa0NWvNEG1Hc3LZX1hQAEimRVa5.jpg
PobierzTen z foty albo heinz
źródło: comment_HrNzQTZ3wSQEVEeelM1lvPTVDjfndaUX.jpg
PobierzNawet tu się #!$%@?ć nie dadzą. Ten świat schodzi na psy.