Wpis z mikrobloga

Wiecie co? Siedziałem sobie dzisiaj wieczorem w parku, pod drzewem i patrząc w gwiazdy marzyłem... Marzyłem o wspaniałym świecie w którym człowiek może się w końcu poczuć jak człowiek, nie jak małpa w klatce. Marzyłem o cudownej utopii, bezkresnym, pięknym raju na Ziemi ()

Wyobraziłem sobie 100 tysięczne, samowystarczalne miasto zamieszkiwane wyłącznie przez mężczyzn którzy dołączyli do MGTOW, którzy mieli lub mają problem z fobią społeczną, depresją, którzy nie mieli łatwego dziecinstwa... I ZERO kobiet

Wyobraziłem sobie życie w takim mieście - wszyscy rozumieją się bez słów, prowadzą spokojne życie bez pośpiechu, radosne, wszyscy siebie wspierają. Nie ma kobiet, jest inne spojrzenie na świat, faceci niscy albo z brzydką twarzą nie są pogardzani, wyszydzani. Wszyscy są jednością... Wszyscy traktują się jak bracia i są szczęśliwi
#przegryw
  • 12
@Granat556: Niestety wszystkie utopie są ładne tylko w założeniach. W razie ich realizacji wyłania się ludzka natura, pragnienie władzy i dominacji kosztem słabszych.

I ta prędko przerodziłaby się w koszmar z wąska elitą władzy i całą resztą zasuwającą na dole piramidy społecznej.