Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do samotnych #niebieskiepaski
Jak sobie radzicie z kwestią jedzenia? Gotujecie sami normalne posiłki, jecie na mieście czy kupujecie gotowce w sklepach?
Ostatnio trafiłam na ciekawy przypadek niebieskiego, który moim zdaniem jest skrajnie nieogarnięty w tych sprawach.
W domu nic nie gotuje, obiady jada na mieście - koszt ok. 25-30 zł. Na zakupy nie chce mu się przejść do oddalonej o 400m Biedronki, tylko chodzi do żabki którą ma pod blokiem, uj z tym że wszystko tam jest droższe, później chwali mi się, że ma kilkanaście tyś żappsów i może powymieniać na jakieś batoniki. W takiej żabce też wydaje dziennie z 15-20zl na jakieś pierdoły. Na kolacje zamawia coś z dowozem, jakaś pizze czy coś więc kolejne 20zl. Dziennie to daje jakieś 60zl, miesięcznie powiedzmy min. te 1500zl na jedzenie dla jednej osoby. Czy mi się wydaje, czy to w uj dużo i koleś jest skrajnie nieogarnięty w tych kwestiach?
#logikaniebieskichpaskow #finanse #jedzenie #pieniadze
  • 134
@Wu70 jaki on cenny :D zamiast 20 minut w Biedrze spędza 10 minut w żabce :D też nie muszę kupować taniej, ale to wydawanie wiecej gdy mozna mniej kest zwyczajnie pozbawione sensu i nie widzę tu żadnego racjonalnego argumentu za.
@kurd3 jak mieszkałem sam to robiłem tak samo. Nie wiem co w tym takiego. #!$%@?ć samemu w domu wcale nie wychodzi taniej. Obiad, który zrobisz za 20zl w domu to mozesz miedzy bajki włożyć. No chyba że #!$%@? mortadele z ryżem to spoko. Nie dosc ze tracisz z 2h na lazenie po sklepach i gotowanie to jeszcze dolicz koszty gazu itp. Obiad zrobisz po taniosci o ile masz wszystkie inne rzeczy typu
@kurd3: ja mam takie miesiące ze żyjemy z niebieskim tak jak opisałaś. W inne miesiące jemy tylko posiłki przygotowane w domu z bazarkowych warzyw i mięsa. Zależy od tego, czy dużo mamy pracy/nauki, czy jeździmy gdzieś na weekendy itp. Koszty naszego jedzenia wahają się od 1000 do 4000zl miesięcznie na 2 osoby (średniorocznie 2k ale to jest razem z wakacjami). Wiec różnie ludzie żyją i w sumie nie wiem czemu to
@kurd3 Jeśli to obcy chłop, to owszem - jego sprawa, ale w związku ciężko żyć z kimś o zupełnie odmiennych priorytetach. Ja bym nie zdzierżył życia z kimś, kto rozrzuca pieniądze, "bo go stać".
Przygotowanie składników trwa kilka-naście minut, w których można coś oglądać czy słuchać audiobooka. Potem gotuje się samo, a przynajmniej robisz porcje jakie chcesz, sama dobierasz składniki i ich proporcje, potem masz spokój na kilka dni. Dowóz to jest
@KapitanTorpeda
@NORADe
@zygmunt90
@Jestembogaty
@mar-v-son
@Wu70
@Luigi93
@nyo7
@Dymass
@cojaturobietezzajety
@volodia
@limitless93
@slavoy
@WhiskeyIHaze
@Zefmortu
@PanHagrid
@cymrev

A wy nie rozumiecie sensu tego posta? Co to jest za argument, że go stać jak to są źle i nieprzemyślanie wydane pieniądze. Według mnie osoba, którą opisuje jest nieogarnięta i leniwa i w ogóle nie ma jakiegoś planu na swoje żywienie tylko bezmyślnie wybiera to co pod ręką. Argument z czasem też jest z
@kurd3 doskonale rozumiem sens posta. Czy to są nieprzemyślane zakupy to tylko i wyłącznie twoje zdanie. Ja się zywie identycznie i dla mnie to jest czas. Pójście do biedronki czy na większe zakupy to strata czasu i stanie w kolejkach. W żabce jest szybko. Okrojony asortyment to też plus bo znajdę tam większość towarów, które mogę.od razu zjeść. A druga sprawa to Ciebie nie powinno wgl interesować to jak on sobie życzy
@slavoy nie szykuje się, bo taki nieogarnięty człowiek nie jest materiałem na partnera. Kiedyś by się pojawiły dzieci i też by je pizza karmił? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kurd3 chyba niesłusznie zostałem wrzucony do jednego wora z resztą osób do których kierujesz swoją odpowiedź. Trzymam twoją stronę. Zarabiam dużo, ale nie uważam żeby wydawanie wiecej za produkty niż są warte miało sens w przypadku gdy oszczędność czasu czy wygoda jest wątpliwa.