Wpis z mikrobloga

Grupka Neo-nazistów zaatakowała ludzi rozdających jedzenie i ubrania na patelni w ramach akcji Food Not Bombs.
Nigdy jakimś wielkim pacyfistą nie byłem ale akcja pozytywna.
Fragment ich posta na FB:

Oblano nas gazem, poszarpano oraz zwyzywano.

Dlaczego? Chłopcy agresywnie mówili, że pomagamy nieorbom i nieudacznikom oraz, że oni kochają wojnę i hitlera (sic!)

dlatego są przeciwni naszej akcji. Następnie przeszli do czynów. Zaatakowani zostali również przypadkowi przechodnie.

Pobity i zagazowany został mężczyzna, który zareagował na to jak neo-naziści zaczepiali ludzi i hajlowali w metrze.


Pełen post z filmikiem.

Filmik się niestety urywa, środowiska te też często podkolorowują takie relacje ale trzeba przyznać, że akcja chora a panowie nie wyglądają przyjaźnie.
Piszę o tym, bo miałem wrażenie, że tacy panowie (nazi-skini, chociaż ogólnie skinów coraz mniej) już "wyginęli" albo została stara szkoła. Jestem ostro zdziwiony. Tak jak pisałem- nie wiem jak z tym Hitlerem było ale fakt jest faktem- czepili się z głupich powodów ludzi robiących pozytywną akcję. Po głosie wnioskuję, że podchmieleni
Ktoś kogoś rozpoznaje? Ten na 1 planie ma chyba tatuaż na karku- to pewnie charakterystyczna cecha. Takich panów trzeba gasić zanim zwerbują innych.
#warszawa #patelnia #patologia #skinheads #boneheads #foodnotbombs
  • 8
@To_ja_moze_pozamiatam: po pierwsze, nie jakiś tam ludzi, tylko podobne im małpy czyli antife czy inne takie badziwie. Po drugie, jedni i drudzy są na takim samym poziomie intelektualno-rozwojowym czyt. australopiteków. Czyli że bezmózgie małpy.
Po trzecie, za robienie dymów grupka tych łysoli z bandy rogala co śmietniki #!$%@?, powinna w czynnie społecznym wysprzątać tyralierą pobocza całych Jerozolimskich.
Po czwarte, ludzie którzy trzymają się kurczowo swoich przekonań i wierzeń są upośledzeni. Tak,
@NukeOps: Wiem o czym mówisz- dlatego napisałem, że te środowiska często podkolorowują swoje relacje. Jednak trzeba mieć na uwadzę, że akcja "atify" jednak pozytywna. Po 2 to zazwyczaj skini zaczepiają ludzi bez powodu albo za jakieś bazdury (bo oni lepiej wiedzą kto jest w kraju potrzebny a kto jest śmieciem). To ja już wolę antifę (mówię w kontekście spotkania jednych i drugich na ulicy).