Wpis z mikrobloga

[ #poprostuknysha #wroclaw #mpkwroclaw ]

Przeklejam ze swojego fejsa...

Z cyklu: podróże wrocławskimi MPK.


Linia 702, zamiast wszystkich jeżdżących po Powstańców Śląskich - 6, 7, 17, 20, 24.


Ludzi więcej niż w wagonach z Żydami jadącymi do Aushwitz w 1943.


Na Rondzie Powstańców pan kierowca postanawia awaryjnie zahamować - z jakiego powodu - nie mam pojęcia.


Efekt? Wyrwana przez ludzi ścianka przy drzwiach, która uderza parę osób - lądują one na ziemi, przygniatają małą dziewczynkę. O dziwo, mnie nie dotyka absolutnie nic, ścianka zatrzymuje się 10cm od mojej głowy.


Wychodzę z autobusu, pomagam ludziom, którzy ewidentnie źle się poczuli - urazy głowy itp. a w powietrzu latają teksty "Dawać tutaj tego #!$%@? kierowcę!"


Dopiero 10 min. temu, w pracy, spostrzegłem się, że mam czyjąś krew na lewej ręce...

Wrocławskie MPK - wrażenia murowane!


PS. Przy dojeżdżaniu do przystanku Arkady coś srogo #!$%@?ęło w podwoziu kolejnego autobusu linii 702, w który wsiadłem...
  • 5
  • Odpowiedz
@knysha: ja wczoraj zostałem poproszony przez pana w tramwaju, czy pomogę mu usunąć z niego żula, który śmierdział, był pijany i zaczepiał ludzi... No a że z natury lubie pomagać no to pomogłem :)
  • Odpowiedz