Wpis z mikrobloga

Gadatliwy Rosomak

Kolejne okrążenie wokół celu. Będzie musiało wystarczyć. Czuł jak każdy oddech, który brał, każdy ruch, który robił, każdą więź, którą przerwał i każdy krok, który zrobił był teraz obserwowany. Wprowadziło to niepokój do codzienności Rosomaka. Kiełtas. Mieli wiele wspólnego, wbrew pozorom. Wiedział, że przez podobny charakter będzie celem. Ale to nie może go powstrzymać. Żaden jeden dzień, żadne słowo, żadna gra nie będą więcej obserwowane, bo nie zostanie na noc. Wychodzi.

Podczas kolejnych okrążeń znalazł to czego szukał. W biegu wpadł w zarośla i zaczął się w nich tarzać. Po chwili kontynuował już metodyczne nacieranie się zielskiem. Musi się połączyć z naturą. Natura musi się połączyć z nim. Śliski musi poczekać, oby to nie było błędęm. Byle nikogo nie ugryzł.

Przygotowany znów zabrał swój tobołek i ruszył przed siebie ostrożnym krokiem. Cytryn jak zwykle prowadził zwiad.
#kilofyirewolwery
Queltas - Gadatliwy Rosomak

Kolejne okrążenie wokół celu. Będzie musiało wystarczy...

źródło: comment_RaD0ItMr0AlmgsDtoVrAjoOvzr4URcCA.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wilczarz i jego wierny wilk Kiełtas

Kiełtas przycupnął nieruchomy i bezgłośny w zaroślach. Chwilę potem dogonił go jego pan - Wilczarz. Po twarzy Indianina spływały krople potu a ostrze tomahawka połyskiwało w świetle księżyca.
- Złapałeś trop wilczku?

Kiełtas nastawił uszy. Po niedawnym pożarze wyczuwał wielkie poruszenie lasu i słyszał wszystkie jego tysięczne odgłosy. Pełzanie niezliczonych owadów, ślepą dreptanine kretów, płochliwy szelest jeleni a nawet powolne pulsowanie soków w starych pniach drzew. Tak jak chciał jego pan, Kiełtas skupił swój wilczy umysł na jednym konkretnym człowieku poruszającym się ostrożnie daleko w lesie przed nimi. Tak. Złapał trop.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
Smutna Żaba

Smutna Żaba potrafił wytropić płynącą rybę. Dlatego wytropienie Wilczarza i Kiełtasa nie było dla niego problemem. Zachowywał bezpieczny dystans, by Kiełtas go nie wyczuł. Dokąd zmierzali? Tego Smutna Żaba nie wiedział. Od czasu do czasu udawał dźwięki żaby, choć wychodziło mu to różnie. Liczył jednak na to, że żaden z jego celów nie zorientuje się, że ta autystyczna żaba, to Smutna Żaba.

Las umilkł, świat nagle się skurczył do małego
  • Odpowiedz
Gadatliwy Rosomak

Nie pomylił się. Kiełtas szedł jego tropem. Oczywistym było, że Wilk-Stalker typu alfa będzie chciał wywęszyć co się dzieje. Cytryn przyleciał z kolejnym raportem. Okazało się, że za pierwszymi tropiącymi wyruszył Żaba. Kiełtasa i Wilczarza jeszcze rozumiał, ale Żaba? Co on tu szuka. Nic. Nie mogą mnie zatrzymać. Nie teraz kiedy jest tak blisko.

Hej hej, poznaj swój raj. Hej, hej, oddaj go nam
  • Odpowiedz
Liściaste Ucho Grzechotnika

Niezauważony wyszedł z wioski. Dbał, żeby nikt go nie śledził. Przyspieszył kroku, aby jak najszybciej znaleźć się w gęstwinie.
Już może?
----------------------------

Spostrzegł
  • Odpowiedz