Wpis z mikrobloga

Jestem przegrywem, ale przynajmniej nie urodziłem się na wsi. Nie wyobrażam sobie życia na wsi. To nawet nie jest życie, to nawet nie wegetacja, to jest leżenie jak ziemniak w worku w piwnicy. Nic. Pusta. Marazm. Śmierć. Jakieś przegrywy wychowanie na wsi mogą podzielić się historiami jak to przeżyli?

#przegryw ##!$%@? #stulejacontent #wies #takaprawda
ramzes8811 - Jestem przegrywem, ale przynajmniej nie urodziłem się na wsi. Nie wyobra...

źródło: comment_lnvVAKcGjFw7pU2kJUYiMKFRdpwT2APN.jpg

Pobierz
  • 49
@ramzes8811 wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Jako dziecko spędzałem wakacje na wsiach u dziadków i ciotek i wspominam je wspaniale. Lato, wieś, swoboda, przestrzeń. Teraz również lubię wracać na wieś - jest przyroda, cisza i spokój znacznie większy niż w mieście.
Miasto ma swoje plusy i lubię tu mieszkac, ale wiejskie klimaty uważam za bardzo wartościowe.
@Renifer60 ale miasto również ma swoje złe strony - szybkie tempo życia, hałas, wścibscy sąsiedzi, osiedlowe "bandy" przez które mogłeś się łatwo stoczyć i "przegrać życie", bo np pod wpływem złych kolegów zawaliłes edukację w kluczowym okresie życia. I można tak długo wymieniać. Nie bez powodu, wieku ludzi w późniejszym wieku, jeśli ich stać, wracają na wieś.
@Majku_: Wies jest fajna kiedy jezdzisz na nia tak jak w twoim przypadku, kiedy chcesz oddychac świeżym powietrzem, albo uciec od zgielku. Gdybys pomieszkal pare lat, to staloby sie to dla ciebie normą, a zaczely by sie uwydatniac minusy wsi, takie jak brak pracy, brak miejsc rozrywki, daleko do sklepow, a jak chodzisz do szkoly, to musisz wstawac przed 5 zeby zdążyć na autobus do miasta powiatowego, bo lekcje zaczynaja sie
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kfiatek_na_parapecie: to jest jedna z możliwości aby wyjść z przegrywu albo się realizować. Nie gadamy wyłącznie o przegrywach, a generalizowanie i wrzucanie wszystkich do jednego worka nie świadczy dobrze.

@Majku_: to co wymieniłeś poza hałasem i tempem życia jest również na wsi.
@ramzes8811 wies około 50 mieszkańców na Podlasiu, miasto 5k mieszkancow 10km, miasto 40k mieszkancow 25km - zero życia pracy i perspektyw no chyba że zechciałbym przejąć gospodarstwo rolne pod rodziców. Wynioslem się szybko bo już w liceum a potem na studia do Warszawy. Trochę prawda, taka wegetacja
@ramzes8811 wies około 100mieszkańców na Podlasiu, miasto 5k mieszkancow 10km, miasto 40k mieszkancow 25km - zero życia pracy i perspektyw no chyba że zechciałbym przejąć gospodarstwo rolne pod rodziców. Wynioslem się szybko bo już w liceum a potem na studia do Warszawy. Trochę prawda, taka wegetacja
@kezioezio i tak i nie. W tamtym czasie, rówieśnicy ze wsi, z którymi spędzałem czas nie wyglądali na nieszczęśliwych. Wczesne wstawanie? Praca wokół domu? Tak po prostu było. Ich rodzice nie byli najbogatsi, ale moi, w mieście, również nie. To dziś, może za pośrednictwem wszechobecnego internetu, wciąż porównujemy, że za kolejnym horyzontem jest lepiej. Dochodzimy do niego i widzimy, że za następnym jest jeszcze lepiej. I tak dalej. Chcemy więcej, bardziej. Można
@ramzes8811: Tak, wychowałem się na wsi i tak wywalałem gnój widłami. Teraz mam udziały/prowadzę 4 firmy. (Branże - metale kolorowe, medycyna, transport, handel owocami)