Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, potrzebuję porady w kwestii pozwoleń/prawa/wspólnot/relacji sąsiedzkich i potwierdzenia (lub zaprzeczenia), że mam powody by działać. Sprawa wygląda następująco: do mieszkań na ostatnim piętrze (gdzie są tylko dwa mieszkania - w tym nasze) przynależy dach, w który wbudowany jest taras. Sąsiad postanowił zainstalować sobie klimę - mógł zrobić to: na swoim tarasie, na ogromnym balkonie (poziom mieszkania), na klatce zewnętrznej (miejsce gdzie wychodzisz na taras gdzie są kręcone schody). Stwierdził, że nie będą z żoną burzyć estetyki swoich użytków i zainstalował go w przestrzeni wspólnej, ale po naszej stronie. Nie było żadnego dialogu ani informacji - poszedl do zarządu wspólnoty i załatwił zgodę. Być moze poruszył te kwestię rok temu na pierszym zebraniu, ale my kupowaliśmy mieszkanie w tym czasie i mogliśmy to przegapić. Jesteśmy "lekko" wkurzeni - na próbę rozmowy gość odpowiada, że ma na to zgodę - jutro dzwonię do administratora - sprawa jest świeża - montaż odbył się ok. 2 tygodnie temu. W tej sprawie najbardziej nie wk*rwia nas to, że to tam stoi a fakt, że nie było zwyczajnej informacji - próby rozmowy (jesteśmy spoko i nie lubimy konfliktów, więc..? WTF). Proszę Was o radę - jak podejść do tematu, jak go ugryźć?

BTW. Wentylator jest skierowany na zewnątrz - tyle dobrego. W komentarzach live photo

#prawobudowlane #klimatyzacja #klimacontent #bigbrother #zalesie #prawo
k.....s - Mirki i Mirabelki, potrzebuję porady w kwestii pozwoleń/prawa/wspólnot/rela...

źródło: comment_yICCNby29vjjpItlnSPVYLgB304BuvOm.jpg

Pobierz
  • 26
@kunegundiss: Czy to w jakimś stopniu ogranicza widok z okna, zaburza wasze poczucie estetyki albo sądzisz ze obniża wartość twojej nieruchomości? Najprostsza furtka ale i najtrudniejsza to wiadomo naruszenie dóbr osobistych. Dodatkowo korzystanie z prawa własności wbrew art. 5 kc.
Trzeba by tez ustalić właściciela tarasu, współwłasność w jakiej części itd.
Pamiętaj ze do rozporzadzania współwłasnością wystarczy większość współwłaścicieli a mniejszość nie ma wtedy nic do gadania. Dlatego za mało wiemy