Wpis z mikrobloga

Jak myślicie, znacie siebie?
Bo w moim przypadku im dalej w las tym bardziej zastanawiam się czy moja wiedza o sobie jest wystarczająca.
#gownowpis #pytanie
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@evolved: ano coś w tym jest. Łatwiej nam przychodzi poznanie kogoś obcego niż siebie samego. Łatwiej nam rozwiązywać problemy innych niż własne. W ogóle łatwiej jest żyć życiem kogoś innego niż swoim.
Zabawne w sumie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Dethrock: Na tyle, na ile w jakichś określonych sytuacjach byłam, zakładając, że wyciągnęłam z tego jakieś wnioski. Ale istnieje dla mnie jakaś niepewność i nieprzewidywalność własnych wyborów i zachowań.
  • Odpowiedz
@iEarth: Wyciąganie wniosków w życiu to, według mnie, podstawa. Jeżeli ktoś tego nie robi to ciągle będzie tkwił w takim błędnym kole.
Wydaje mi się, że kwestią tego czy znamy samych siebie czy nie jest głównie nasza asertywność. Jeżeli jej nie mamy rozwiniętej to tak na prawdę nigdy nie będziemy wiedzieli kim jesteśmy bo często będziemy stosować się do czegoś innego niż do tego w co my wierzymy. Czyli po
  • Odpowiedz
@Dethrock:

Łatwiej nam przychodzi poznanie kogoś obcego niż siebie samego. Łatwiej nam rozwiązywać problemy innych niż własne.

zgadza się. Pewnie to dlatego, że patrzymy z zewnątrz, bez emocji, wytyczając nowy, niezależny tor myślenia w oparciu o inne doświadczenia. Jak się samemu próbuje rozwiązać jakiś problem, zwykle powtarza się ten sam tok myślenia. Nie znając też pewnie wielu okoliczności i powiązań, łatwiej się też komuś z zewnątrz skupić na meritum problemu.
  • Odpowiedz
@evolved: Otóż to. A jeśli chodzi o życie cudzym życiem to cóż... znam kilka osób które tak wegetują i w sumie są szczęśliwe i mają się dobrze. Nie wiem czego to kwestia ale widocznie można i tak ( ͡ ͜ʖ ͡)
@iEarth: Fak, coś w tym jest. To w takim razie nie chce się godzić ze swoją nieasertywnością. Wole dojść z nią do
  • Odpowiedz
@Dethrock: mi się to określenie kojarzy z kimś kto uprawiał życie cudzym życiem przez własne problemy, także w takim kontekście z automatu na to patrzę ( ͡° ͜ʖ ͡°) może się sami oszukujo że im z tym dobrze?
  • Odpowiedz
@evolved: a mi kojarzy się z wkładaniem paluchów między framugę ( ͡° ͜ʖ ͡°) a czy im dobrze to robi, cóż. Widocznie tak skoro dobrze się z tym czują i nic z tego sobie nie robią. A czy się oszukują, pewnie tak. Ale z tego co widzę po ludziach to w naszych czasach sumienie gra drugorzędną role. Więc w sumie jakaś harmonia jest, według ogółu (
  • Odpowiedz
@Dethrock: no cóż, może nie każdy dostał nauczkę lub wyciągnął wnioski ( ͡º ͜ʖ͡º) w sumie nie wiem jak to się zmienia w czasach, faktem jest jednak że ludzie są bardzo różni, a niby tacy podobni. Kierują nami niby te same motywy, instynkty, a jednak zmierzamy do ich zaspokojenia podążając totalnie indywidualnymi i pokręconymi ścieżkami.
  • Odpowiedz
@Dethrock:

Jak myślicie, znacie siebie?


Znać to jakby już wiedzieć wszystko, każdą swoją reakcję, swoje upodobania, swoje lubienie i nielubienie, a więc nie, bo to niemożliwe. Poznajemy się siebie, wciąż, bo zmieniamy się. Jak już człowiek jest siebie pewnie to zawsze przyjdzie coś od życia aby to sprawdzić i zweryfikować, a częściej nawet zaskoczyć, bo nagle wychodzi, że już nieaktualne te nasze myślenie o sobie. Z drugiej jednak strony znamy
  • Odpowiedz