Wpis z mikrobloga

@RetSnom: I te ZABAWKI! Pamietasz te gry planszowe do sklejenia? Najlepsze byly! Pamietam raz jak w tych takich poradach bylo jak chlodzic napoje w lesie :p Radzili zawiazac butelke w worku i wsadzic do stawu zimnego :p
@RetSnom: Ja nie wiem czy to z kaczora bylo, ale raz z kolezanka, ktora mieszkala pod 6, a ja pod 2 :p ulozylysmy kod i wystukiwalysmy go w kaloryfer, bo mialysmy pokoje w tym samym pionie :D Ale musialysmy sasiadow #!$%@? :D
@tusiatko: Raczej tak, tam było mnóstwo pomysłów, mors był na pewno, były maszynki do szyfrowania. Pamiętam jak mame pierdyliard razy starałem się nabrać na blizny/ucięte palce/ wbite gwoździe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@RetSnom: W gimbazie byl lepszy utarg, bo wiecej biedakow bylo, co nie mieli na papierosy i tylko na sztuki dawali rade kupowac. Poza tym niektorym nie sprzedawali w sklepie :p Chociaz pozniej baba z kiosku niedaleko wywachala biznes i zaczela sprzedawac tez :/
@RetSnom: Ja bylam z tych co nie miala wrogow, ale tez nie kolegowalam sie blizej z dziewczynami co sie bily :p Mialam tylko na tyle dobre stosunki, ze do mnie sie nie sapaly i pewnie jakby trzeba bylo to by #!$%@? ktorej trzeba (one to chyba lubily :D), szczegolnie ze jedna taka niezla zadymiara krecila z przyjacielem mojego starszego brata, wiec byla zawsze dla mnie mila :D

Co do targania kimkolwiek,
@RetSnom: Ja nie spisywalam, bo mi sie nie chcialo :D Ale w liceum pomoglam swojej klasie na maturze z niemca. Pokazywalam im odpowiedzi abcd. Zreszta cale liceum im pomagalam z anglika i niemca. Im to na gorsze wyszlo, bo teraz nie umieja nic :D
@tusiatko: e, to ja spisywałem, starałem się być zawsze w cieniu dla nauczycieli, jedynie jedna nauczycielka - i to niestety w liceum, dyrektorka, z polskiego kapnęła się, że jestem ściemniacz i miałem drobne komplikacje ;p
@tusiatko: Zdecydowanie. Chociaż policja to jest nic, mieliśmy grubsza aferę i uwierz, że policjanci całkiem spoko są, to straż miejska była męcząca - Ale to nie historia na salony ;p jak coś to pw ;p
@RetSnom: No ja nie mialam problemu, zeby wejsc :p Szczegolnie ze kolezanki brat mial duzo kolegow na bramkach :D Takze dodatkowo to zawsze mialysmy ochrone :D Ale zanim pogadalam z tata o wychodzeniu na imprezy, stwierdzilam ze mi nie pozwoli, wiec lepiej bylo klamac, ze do kuzynki jade :D Az sie wydalo :D