Wpis z mikrobloga

@salamander-kwarcowy: ależ ja się miło zaskoczyłam, w jednym barze z koktajlami w damskim był własnie taki koszyczek - podpaski, tampony, mokre chusteczki, nawet krem do rąk. Niby taka mała, głupia sprawa, koszt prawie, że żaden, a od razu jakoś klient czuje się zaopiekowany (ʘʘ)
  • Odpowiedz