Wpis z mikrobloga

76DWR & 77DWR / 67 km ~ Trek

306 127+67 = 306 194

O dziwo po wczorajszej biesiadzie udało mi się wstać przed południem. Nie dawały mi jednak spokoju dziwne odgłosy z poprzedniego dnia więc postanowiłem przed ruszeniem umyć nieco rower aby zlokalizować źródło problemu.

Kurz drogowy na obręczy tak się nawarstwił że był ciemno pomarańczowy ale po jego oczyszczeniu szybko znalazłem przyczynę dziwnych dźwięków.

Niestety okazuje się że wczoraj obręcz miała już dość i pękła. Słabiutkie koła robią w tym Treku! 99% trasy to doskonały asfalt więc dziwi mnie że koło nie wytrzymało! A to przecież nowy sprzęt.

Na szczęście w Hiroszimie mają sklep partnerski Treka, szybki telefon i zaproponowali bym podjechał po 10.

Uszkodzenia tego typu obejmuje moja międzynarodowa gwarancja więc niby fajnie ale w ramach gwarancji mogą mi zaoferować tylko znacznie tańsze koło bo na moje musiałbym czekać z USA 1.5 miesiąca… wyjścia nie ma bo muszę jechać więc się zgadzam… i koło nie pasuje!

Przekazują mi telefon do menadżera Treka na Japonię i próbujemy znaleźć rozwiązanie. Niestety wszelkie inne sklepy w okolicy nie mają nic kompatybilnego. Ale pojawia się światełko w tunelu. Na liście rowerów zamówionych do tego sklepu kierownik znajduje rower z kompatybilnymi kołami.

Japończycy sprawdzają na magazynie i jest! Jeszcze nie sprzedany! Możemy przełożyć koło!

Gdy skończyliśmy naprawę było już dawno po zmroku, a ja oczywiście wszystkie bagaże z lampkami włącznie zostawiłem w hostelu ;-) Na szczęście Japończycy się brakiem lampek nie przejmują i wszyscy bez oświetlenia zasuwają nielegalnie po chodnikach, więc tylko wpasowałem się w tłum.

Fajnie znowu poczuć że rower jest sztywny i nic nie grzechocze… Ale co to! Na 4 km przed hostelem coś znowu zaczęło masakrycznie hałasować z tyłu!

Zatrzymuję się i co się okazuje? Bagażnik pękł z jednej strony i to w sytuacji gdy był pusty! Jak to możliwie nie wiem ale mój znajomy zasugerował że najwidoczniej te bagażniki nie są przystosowane do jazdy bez obciążenia ;-)

Bardziej zdołowany chyba być nie mogłem bo to oczywiście wyklucza dalszą jazdę. Trzeba wymienić bagażnik najlepiej na taki sam aby był kompatybilny z mocowaniem sakw.

Miałem email do kierownika Treka więc opisałem mu co się zdarzyło. Co ciekawe odpisał o 23(do której oni tam pracują?) że chętnie wymienią mi bagażnik w ramach gwarancji ale najbliższy punkt gdzie to mogą zrobić znajduje się w Osace!

Moje zniesmaczenie obserwował przez cały czas właściciel hostelu, w końcu spytał czy może zobaczyć jak to wygląda i podeszliśmy do roweru. Po chwili poprosił abym zaczekał i zaczął gdzieś wydzwaniać. Jak się okazuje ojciec właściciela pracuje w czymś w rodzaju huty i za darmo naprawi mi kolejnego dnia bagażnik, tak aby wytrzymał 3 dni jazdy do Osaki!

Umówiliśmy się na 8:30 rano więc mam nadzieję że tym razem uda się rozwiązać wszystkie problemy z moim rowerem i będę mógł ruszyć dalej!

Następnego dnia hutę znalazłem bez problemu bo ojciec właściciela machał do mnie z ulicy. Panowie w hucie widać że profesjonaliści bo szybko zauważyli że bagażnik wkrótce pęknie również z drugiej strony.

Konieczne więc było kompleksowe rozwiązanie, które nie rozleci się przed Osaką. Kilka godzin i pomysłów później stałem przed hutą z odświeżoną wersją bagażnika. Ciężka zaspawana obejma na całej szerokości oraz dodatkowe trytytki dla wzmocnienia konstrukcji i mój bagażnik znowu jest sztywny!

Zostało mi jeszcze kilka godzin do końca dnia, które przeznaczyłem na zwiedzanie Hiroshimy. Może was zainteresuje że w okolicach Kopuły Bomby Atomowej organizowane są spotkania ze świadkami tamtych wydarzeń!

W dzisiejszym wpisie muszę koniecznie podziękować Dominikowi z Rowerowe Laboratorium który z przyjemnością pomagał mi w ogarnięciu wszelkich spraw gwarancyjnych omawianych w dzisiejszym wpisie! Dzięki!

#rowerowyrownik #wyprawaramenowa #japonia #rower #trek
sigma - 76DWR & 77DWR / 67 km ~ Trek

306 127+67 = 306 194

O dziwo po wczorajszej bi...

źródło: comment_IUrjI9qQb9oChpWJWVoSyh5u94MaIK5C.jpg

Pobierz
  • 14
@sigma: chcesz mieć porządną wyprawówkę, to nigdy nie kupuj gotowca. W Japonii czy innej cywilizacji to jeszcze spoko, ale na grubych zadupiach to może zawalić całe plany wyprawy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sigma: Teraz takie słabe te Treki robią? Ja na swoim 8 lat już jeżdżę. Nawet nie wiedziałem, że zrobili jakąś niekompatybilność kół. Zawsze brałem, co mieli w przypadku awarii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Ajtos: To jak Decathlon, który też co jakiś czas ostrzega o wykrytych usterkach. Czyli lepiej, aby producentem mojego kolejnego roweru wyprawowego nie był Trek ;D
@andale: Rama i tak praktycznie będzie zawsze robiona w Chinach, niezależnie od producenta. Wyżej jakościowo stoją ramki z Tajwanu, ale zazwyczaj będą one miały nalepki/stemple gdzie były produkowane. Ewentualnie Włochy zostają, ale to jest kwestia ceny. Przy obecnym rynku i cenach nawet manufaktury unikają aluminium - customy to prędzej będzie tytan lub Cr-Mo.
via Android
  • 1
@andale
No tak, poczytaj o sztywnych osiach ;-) Z gotowców nadal Trek może być najlepszym rozwiązaniem bo jakość u konkurencji podobna ale tylko u Treka wymienią wszystko od ręki i to praktycznie na całym świecie.

@Ajtos
A Polskie firmy to nawet robią ramy w tej samej chińskiej fabryce. Doskonale to było widać w tym roku jak nagle wszyscy zanotowali takie same opóźnienie z dostawą rowerów ;)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sigma: Łał, chcę to mieć :D Często czuję luzy spowodowane systemem z szybkozamykaczem i taka sztywna oś wygląda obiecująco. Obawiałbym się jednak braku wsparcia. W Korei np. miałem problemy z kupieniem wkładów do klocków hamulcowych z wymiennymi wkładami. Rower wyprawowy powinien mieć możliwość łatwej naprawy w każdy zakątku świata. Chyba że masz szczęście i dasz radę dotoczyć się do autoryzowanego serwisu kilkaset kilometrów dalej lub wstecz ( ͡° ͜ʖ
@sigma: ja na moją podróż z sakwami po bałkanach wziąłem bandaż i kropelkę. Podobno mocne tworzywo robi się po zabandażowaniu złamania i zalanie każdej kolejnej owiniętej warstwy kropelką. Na szczęście nic się nie złamało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Android
  • 1
@andale to już jest akurat standard od kilku lat więc nigdzie nie będziesz miał z tym problemu ;-) warto pamiętać o sztywnych osiach szczególnie jak kupujesz rower z tarczami
@sigma: sztywna oś i standard "wszędzie", dobry żart. Przecież sam napisałeś, że musieli skanibalizować nowy rower, aby takie załatwić.

Ja dalej mam szybkozamykacz na tyle i już dwa razy mi to dupę ratowało, raz w Mongolii, a raz w Boliwii.