Wpis z mikrobloga

@StaraSzopa: pierwsze 2 lata sporo korespondowaliśmy mailowo oraz telefonicznie, opowiadał, że bardzo fajnie w szkole, że jego wychowawczyni jest Polką i rozmawiają na przerwach po polsku, że w każde piątki jest dzień wolny od zajęć dydaktycznych i mają coś ala dzień sportu. Potem kontakt się urwał. Gdy byłem w 2 gimbazie przyjechał do Polski na święta. Wyszliśmy na dwór, ale jakoś już nie umieliśmy zbyt złapać wspólnego języka. On już kiepsko