Wpis z mikrobloga

W teorii mozliwe. Ale po pierwsze to nie domy "czynszowe" tylko "socjalne". Zawsze to lepiej brzmi "mieszka w mieszkaniu czynszowym" niz w "mieszkaniu socjalnym", czyz nie? Po drugie takie domy/mieszkania sa czesto losowane wsrod osob potrzebujacych, wiec Maciej mogl miec szczescie. Po trzecie wreszcie, normalni, pracujacy i zarabiajacy, bez patoli i alkoholizmu, ludzie na takie mieszkania musza czekac po 10 lat czasem, jezeli w ogole dostaja.
  • Odpowiedz
@zielony_wiatr Zależy od okolicy, są miejsca gdzie można cały dom kupić za 4k funtów albo dostać za darmo jeśli się będzie remontować. W Londynie z kolei trudno się doczekać, a jeśli jest to często z czynszem będącym 70% ceny rynkowej.
Nie mam pojęcia jak jest konkretnie w leeds.
  • Odpowiedz
@zielony_wiatr: to nie jest piekne, tylko straszne. Pisalem wielokrotnie ze takie mieszkania/domy nawet nowowubudowane (bo 10-20% zawsze idzie do counsilu) sa rozdawane “potrzebujacym”.

Narzekacie na 500+ i babelki, zauwazcie wiec moze przy tej okazji, jak wyglada socjalistyczny zachod gdzie miliardy euro/gbp z naszych podatkow sa pomowane w patologie. Pomoc socjalna powinna motywowac - ta demotywuje. Po co pracowac, nastawiac budzik na 6am, jak mozna uberem zrobic 2 kursy dziennie, mieszkac
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@shaki24: a może dzięki temu jest mniej depresji, pracoholizmu, nie udanych małżeństw czy rozwodów (z racji tego że partnerzy widuja się tylko nocą przed pójściem spać)? Nie wiem, ale ja czułbym wielka ulgę gdybym nie musiał 70% wynagrodzenia oddawać na mieszkanie i opłaty z nim związane. Nie stałbym się wtedy patologią ani alkoholikiem jak sugerujesz. Po prostu te pieniądze i tak trafiłyby do gospodarki tylko innymi drogami. Mógłbym mieć czas
  • Odpowiedz
@shaki24: to pewnie jeden z tych EEA migrants ratujacych gospodarke gb, bez ktorych sie wszystko zawali:). Pracuje ze minimum praktycznie nie placac zadnych podatkow, zona siedzi w domu z dzieciaczkami (bo sie nie oplaca sie pracowac za nmw przy kosztach childcare) i jeszcze w councilowym domu, netto beneficjenci na dziesieciolecia. I to w kraju i miescie ktore nie ma z nimi nic wspolnego, ale ktore ma ich utrzymac na lata.
  • Odpowiedz
@zielony_wiatr: na pewno - zarabianie wlasna praca na wlasne potrzeby to wysilek i stres. Jezeli jest mozliwosc by zrzucic ten trudny obowiazek na kogos innego to na pewno ludzie byliby bardziej szczesliwi i mniej zestresowani.

Oplacone rachunki, mieszkanie prawie za darmo, wiecej czasu wolnego, mniej obowiazkow na glowie.

@Paula_pi: Jezeli ktos nie jest w stanie sam sie utrzymac i siega po kase podatnikow to w moich oczach jest
  • Odpowiedz
Moze to wlasnie Tobie oddaje co miesiac moje ciezko zarobione 160GBP? To dla mnie caly dzien pracy - podziekuj ladnie.


@shaki24: Placisz miesiecznie £160 za wywoz smieci, koszenie trawy itp, tylko ulamek z tego idzie w koszty council housingu dla potrzebujacych w temacie, ktory poruszasz. Ignorancja uszami wycieka, az przykro czytac te twoje wypociny. To takie... jak to w dzisiejszych czasach mowia? polaczkowate.
  • Odpowiedz
@Paula_pi: nie ma sprawy. Cos jeszcze trzeba? Pisz, bez krempacji. Moze kuchnie trzeba wyremontowac, auto by sie przydalo - daj znac, jak cos to nadgodziny wezme!

@papapapuga: absolutnie nie bylem tego swiadom ;) Dzieki za informacje. Socjalizmem i komuna zbudujemy swietlana przyszlosc! Niech potrzebujaca patologia zyje sobie bezstresowo na koszt zestresowanej wyedukowanej i ciezko pracujacej czesci spoleczenstwa!
  • Odpowiedz