Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 45
Ja #!$%@?, co mnie pokusiło żeby pójść do#biedronka
A wiem co, zmęczenie po #nocnazmiana w #pracbaza bo stonka o wiele bliżej w końcu jest.
Przychodzi zapłacić, ja wyciągam hajs, a ta do mnie z wielką pretensją że o tej godzinie to mogę zapomnieć o płaceniu Zygmuntem. Dodam że do zapłaty miałem 58.90, a 8.90 chciałem dać drobnymi. #!$%@?łem się niemiłosiernie, skończyło się na jeszcze bardziej gburowatej pseudo pani i pseudo kierownik, rodzaj ewidentnie #madka która zaczęła gadać o tym przepisie że klientów musi mieć wyliczony hajs, ale na szczęście ja wiem, że ten przepis jest uchylony, więc załapała zawiechę i nie wiedziała co zrobić. W końcu łaskawie przyjęła taką płatność i wydała mi hajs. Oczywiście żeby nie było - musiała mi wydać też drobnymi, bo nagle "zgubiłem" te 8.90.

Tak na prawdę gdyby nie ton i podejście tych babek że "spadaj pan my tu jesteśmy sprzedawczynie hurt durr klękaj do lachy" to zapłacił bym kartą i tyle w temacie.

Na szczęście w konkurencyjnym, niebieskim sklepie nigdy nie miałem takich problemów, nawet z rana zaraz po otwarciu.

Idę to rozchodzić.

#truestory #zalesie
  • 28
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Zakopczak: myślałem, że normalni
@Medziugorie: w tej niestety nie
@Brzydziol: po to mam wspólną gotówkę z #rozowypasek żeby płacić nią za wspólne zakupy, a na karcie prywatny hajs, więc później baw się w rozliczanie tego... Zresztą, gdyby nie ton tej babki to od razu bym zaproponował takie rozwiązanie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Medziugorie: co ma tu moje wyspanie do tego? Chciałem zgodnie z prawem zapłacić, a babka miała problem i w dodatku gadała do mnie jak do robaka, a nie człowieka. Tfu na takie podejście i ludzi którzy tak robią.
@Arsamilus no tak, ale ten artykuł tyczy się sprzedawcy, który zdecydował się sprzedać towar, więc trochę z dupy wyciągnięty (), a dyskusja toczy się troszkę na inny temat.
@Gandezz: o kurde chyba te biedronki jakieś #!$%@? wszystkie, zawsze jak płacę gotówką to albo a) za dużo drobnych i ona nie będzie liczyć, albo b) za duży nominał i nie ma wydać. xD
@Gandezz: ja rozumiem ten problem i też mnie #!$%@? łapie. Bo jak to jest, że w głupim Mcdonald's jakoś nigdy nie proszą o drobne i zawsze mogą wydać nawet 94zł reszty.
U mnie w Lidlu niestety zaczęło się pytanie, czy drobnej nie można, jak poprzychodziły kasjerki z okolicznych Biedronek. I niestety nie ma u mnie takiej klasy, jak kiedyś.
@nairoht: aha, czyli to sie sprowadza do "customer service", ktory w UK jest na bardzo wysokim poziomie. Pewnie oni tez placa prowizje bankom, ale dla nich wygoda klienta jest wazniejsza.