Wpis z mikrobloga

Wieczorem idę do samochodu i taka sytuacja. Ani karteczki, ani świadków, za to jest #!$%@?. Intuicja podpowiada mi, że to to ktoś z sąsiadów, a dokładniej jakaś durna piczka w małym, białym aucie. No tylko baba potrafi zrobić coś takiego i #!$%@?ć bez słowa. Nocny spacer po osiedlu i pyk: biały piczowóz z przetarciami odpowiadającymi kolorem i wysokością (zdjęcie w kom).
I co teraz? Jak bez świadków, bez kamer mogę udowodnić, że to ona? Iść z tym na policję, czy prosto do ubezpieczyciela?
#mirkopomusz #samochody #logikarozowychpaskow #krakow #patologiazmiasta ##!$%@?
kura-borzenka - Wieczorem idę do samochodu i taka sytuacja. Ani karteczki, ani świadk...

źródło: comment_Pji9qWlQJ78ZNbUQV71G6CPjsM9Y6lu6.jpg

Pobierz
  • 200
  • Odpowiedz
@kura-borzenka dzwon na 997. Przyjadą pomierza i będzie po sprawie. Mój różowy miał podobną sytuację tylko jej drzwiami w bok walnęli. Po miesiącu przyszedł list z numerem polisy sprawcy.
  • Odpowiedz
Dzwoń na policję! Przyjadą, zabezpieczą, zrobią dokumentację i wlepią mandat, jeżeli stało się to na drodze wewnętrznej, to bez punktów niestety.

Jeżeli teraz pójdziesz na komendę to umorzą na bank. Jak przyjadą, to załatwią od ręki - pójdą nawet do mieszkania tej baby na rozmowę.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Rst00: #!$%@?. W moim przypadku policja zadziałała wzorowo a sprawcy wystarczyła wizyta pana bagietmajstra i obsrał zbroję. Przyznał się, ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie. Całość odbyła się bez mojego udziału a szkoda powstała 350 km od mojego miejsca zamieszkania.
  • Odpowiedz
  • 31
Nie umiem wołać, więc jak kolejny #!$%@? różowy pasek napiszę po prostu, że:
a) karteczka zostawiona za wycieraczką piczowozu
b) policja w skrócie klasycznie ma to w dupie i proszę przyjść zgłosić w poniedziałek, bo dziś nie ma nikogo od drogówki

Nie miałam pojęcia, że jedna mała sraczkowata polówka poruszy tyle wypokowych serduszek. Zajebiście bardzo przerosła mnie popularność tego wpisu - liczyłam na dwie, trzy odpowiedzi jakichś dobrych ziomków.
Wszystkim dającym mi
  • Odpowiedz
@PiccoloGrande: policja nie ma kompetencji do rozstrzygania odpowiedzialność cywilnej. Trzeba sięgnąć do Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, a także do Kodeksu Cywilnego, a tam jak byk jest napisane, że posiadacz pojazdu odpowiada na zasadzie ryzyka za najechanie na inny stojący pojazd. Więc nie ma potrzeby udowadniania winy. Zakłady Ubezpieczeń o tym wiedzą, tylko czasami trzeba im "przypomnieć".
  • Odpowiedz
Pozdrawiam też wszystkich robiących kolejne wpisy z moimi fotami - bardzo serdecznie współczuję wam, że wypok to wasza najlepsza niedzielna rozrywka.


@kura-borzenka: Wyjmij kija XD przeciez to standard i w sumie zabawniejsza rzecz na tym #!$%@?łku XD
  • Odpowiedz