Wpis z mikrobloga

Wieczorem idę do samochodu i taka sytuacja. Ani karteczki, ani świadków, za to jest #!$%@?. Intuicja podpowiada mi, że to to ktoś z sąsiadów, a dokładniej jakaś durna piczka w małym, białym aucie. No tylko baba potrafi zrobić coś takiego i #!$%@?ć bez słowa. Nocny spacer po osiedlu i pyk: biały piczowóz z przetarciami odpowiadającymi kolorem i wysokością (zdjęcie w kom).
I co teraz? Jak bez świadków, bez kamer mogę udowodnić, że to ona? Iść z tym na policję, czy prosto do ubezpieczyciela?
#mirkopomusz #samochody #logikarozowychpaskow #krakow #patologiazmiasta ##!$%@?
kura-borzenka - Wieczorem idę do samochodu i taka sytuacja. Ani karteczki, ani świadk...

źródło: comment_Pji9qWlQJ78ZNbUQV71G6CPjsM9Y6lu6.jpg

Pobierz
  • 200
via Wykop Mobilny (Android)
  • 430
@kura-borzenka: przerabiałem niestety coś podobnego z wgnieceniem na drzwiach. Nie ma mowy o przyjeździe patrolu, trzeba iść na komisariat. Tam złożysz zeznania, policjant z Tobą pójdzie porobić fotki, oni się kontaktują z właścicielem tamtego pojazdu, wystarczy że powie że on nic nie wie i cyk - umorzone. Zostaje droga cywilna i udowadnianie na własną rękę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@kura-borzenka: Ciesz się, żeby ci*a z fiata Ciebie nie oskarżyła o obtarcie (generalnie macie takie same dowody). A na serio łączę się w bólu bo też przez to przechodziłem. W moim przypadku policja by nawet przyjechała po ok. 6-8h (zdarzenie pod centrum handlowym) ale wcześniej na własną rękę uderzyłem do ochrony i niestety zdarzenie nie obejmowało żadnego monitoringu :/ a na cholere mi potem tylko list o umorzeniu sprawy.
@yale: Kolega miał podobny przypadek. Policja przyjechała choć niechętnie, mimo iż obtarcia były na tej samej wysokości i kolory lakierów się zgadzały to właśnie ten fakt nie pasował policji.... Tłumaczyli że obtarcia powinny być na innej wysokości bo w środku siedzi człowiek minimum jeden a do tego np. hamując samochód bodajże się unosi czy coś... Nie pamiętam dokładnie.