Wpis z mikrobloga

Jak sobie radziłeś z matematyką w szkole?

  • Szóstki, piątki, olimpiady, nagrody 7.9% (14)
  • Bezproblemowo. Byłem w czołówce 21.5% (38)
  • Czwórkowy normik 12.4% (22)
  • Wymęczone dwuje i tróje 38.4% (68)
  • Korepetycje - dzięki nim zdawałem 6.8% (12)
  • Lachy, czasem dwa z dwoma 13.0% (23)

Oddanych głosów: 177

  • 4
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Zależy jakiej. W podbazie literalnie nic, nigdy się nie uczyłem. Po prostu słuchałem co było na lekcji i to mi absolutnie wystarczyło. W liceum zacząłem ostro wagarować (rekordzista szkoły ;) przez co żyłem na wymęczonych ... aż do komisa. A co ciekawe na komisie rozwiązałem zadanie gdzie doskonale akurat pamiętam że nauczyciel matematyki nie potrafił go wyjaśnić całej klasie, 3 razy do tego podchodził aż w końcu powiedział zrezygnowany że
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Podstawówka i gimbaza izi. Schody zaczęły się, jak poszedłem do licbazy na mat-fiz - zawsze uważałem się za humanistę, ale to takie nieprzyszłościowe ( ͡° ͜ʖ ͡°) Korki z matmy miałem przez ok. półtora roku, potem do maturek leciałem tylko fizykę. Niedawno zacząłem studiować, więc póki co idzie ogarnąć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@xaliemorph: jak to czytam to wydaje się mało realne. 3 doby ciągłej nauki muszą być nieefektywne i mi trudno byłoby o tak długotrwale skupienie bez uczucia presji. Masz jakieś pro tipy?