Wpis z mikrobloga

@gaz24wolga: palimy ogień, aczkolwiek oczywiście nie wolno. Średnio raz na dwa lata spotykamy leśnika, ale zazwyczaj można się dogadać jak ludzie. Ognisko musi być zabezpieczone, jeśli widzą, że palisz tylko suche drewno zebrane ze ściółki i masz porządek w obozie, to nie robią problemów. No ale oczywiście można trafić na betonowych funkcjonariuszy...
  • Odpowiedz
@Nitro_Express: kiedyś rozłożyłem namiot na mrowisku (bez kopca), dopiero rano zdałem sobie z tego sprawę, ale zdecydowana większość mrówek nie wyszła spod podłogi, a te, które mogły chodzić po moskitierze, nie dałyby rady przejść przez oczka, bo te oczka w moskitierze są maleńkie, a dodatkowo w tych oczkach są kolejne mikronici tworzące kolejne oczka więc nawet mrówka karzeł nie dałaby rady. Oczywiście nim wejdziesz do namiotu, warto otrzepać plecak, bo bez
  • Odpowiedz