Wpis z mikrobloga

@buraczanymariaczi

najpierw zerwaliśmy jedną połowę szerokości chodnika i okazało się że idą pod spodem rury. Rozbieramy drugą część a tam telekomunikacja. I oczywiście wielki pan projektant za #!$%@? wafla na planach nic nie zaznaczył.


Jeśli są "rury" których nie było na planach to znaczy że dupy dał ktoś kto je wcześniej budował i nie naniósł tego na mapy ¯_(ツ)/¯ projektant nie ma rentgena w oczach i nie zajrzy pod ziemię żeby
@Antidotum119: Na starszych mapach były. Gdy wyszły pierwsze rury na wierzch zadzwoniliśmy do niego by przyjechał, gdy się pojawił po zadaniu pytania czy coś może jeszcze być w chodniku stwierdził że może tak, może nie on sam nie wie. Sam bardzo naciskał na studzienkę w drodze mimo że 5-6 metrów obok była już istniejąca studzienka do której moglibyśmy się włączyć ¯\_(ツ)_/¯ Dopiero po naciskach kierownictwa można było nanieść poprawki na plan
@buraczanymariaczi pytanie jeszcze jak miałyby wyglądać spadki na rurach po podłączeniu do tej istniejącej studzienki - kojarzę coś że kierunek spadku przykanalika powinien być zgodny z kierunkiem spadku kanału, tak by woda "nie musiała zawracać" - może o to chodziło i dlatego nie chciał tego tak podłączyć ¯_(ツ)_/¯
@Antidotum119: Spadek wynosiłby do istniejącej 5-8 stopni na długości 15 metrów od poprzedniej studni z której by było wejście do istniejącej. Ogólnie bardziej naciskaliśmy na wejście do istniejącej studni aniżeli palenie gazami tamtej tym bardziej że nie posiadamy korka by zatkać tak dużą średnicę rury to raz, dwa że ta duża to główna rura idąca od dwóch dużych osiedli plus szpital, więc cały czas lecą ścieki taką rurą xd