Wpis z mikrobloga

Mirki, mam kolegę, który wyjechał do pracy w Niemczech. Nie miał doświadczenia, a znajomego który ogarnął mu pracę u siebie w wykończeniówce. Jakiś czas po nim pojechała do niego dziewczyna. Ona pracuje tam sprząta jakieś biura, generalnie utrzymują, że hajs to się im sypie i miesięcznie odkładają 10 k pln. Wiadomo, jeśli nie pracuje się na magazynie tylko w wykończeniówce to pewnie lepiej płacą, ale odkładać 9-10k pln miesięcznie to bardzo dużo mi się wydaje. Co o tym myślicie, realne, czy raczej typowe #!$%@? osób, które przyjeżdżają do kraju na chwilę i srają wyżej niż dupę mają?

#praca #niemcy #pracazagranica
  • 24
@golagolagola: Możliwe, ale przy założeniu, że żyją jak szczury w ciasnym pokoju z 10 innymi osobami na chacie. Obecnie w wykończeniówce jest 12-15 euro/h do łapy. Ona jako sprzątaczka wyciągnie coś ok 1600 (wszystko zależy tez od rejonu Niemiec). Jego pensja ok 2500 + jej 1600 daje 3100. Za 500-600 euro wynajmą pokój, za resztę kupią żarcie. Da się tak przeżyć, ale co to za życie?
@golagolagola: realne, ludzie zawsze mowia ile zarabiaja 'na miesiac' a nie ile godzin pracuja.

Moj znajomy tez sie chwalil ile to nie zarabia (co jest prawda zreszta) tylko ja robie te ~168 godzin w miesiacu, a on 10h dziennie plus soboty.

Czy warto? Czy to nadal duzo? To niech kazdy sobie sam odpowie
@golagolagola: W Holandii siedzialem przy sadzonkach, bez zadnej agencji sam ogarnąłem, dawali kwatere za darmo, miesiecznie oglądałem 7k czasami trochę więcej. Nie odmawiając w zasadzie niczego, oprócz miesa do obiadu bo akurat tam drogie jest, ale czasami trzeba, dodatkowo pale, czasem jakieś piwo czy kebab, zależy jak trafisz i jaką masz mentalność.
@kolak68: Różnie na to sie patrzy, jak ktos jedzie zeby zarobić i jak najszybciej wrócić ( mówię tu np 2/4 miesiace) to wiadomo ze chce pracowac jak najwiecej, zeby jak najwięcej zarobic, ale jeśli ktos chce tam zostać na rok czy pięć, to bedzie inaczej patrzyl, wlasnie tak jak Ty to mówisz.