Wpis z mikrobloga

Siemka. Ostatnio z polecenia obejrzałem Death Note, FMA: Brotherhood ( wiem, że jest jeszcze druga wersja, nadrobie :) no i mój boże Neon Genesis Evangelion <3. Ogólnie nie jestem w klimatach anime, moja przygoda z tym formatem wczesniej to Dragon Ball, Naruto , Pokemony i Król Szamanów . Dlatego, można polecić coś w klimatach tych trzech pierwszych tytułów? Płynie sobie jakaś tam fabułka, jakieś wyższe rozkminy, które nie pozwalają ci się oderwać i po skonczonym epizodzie odrazu puszczasz next? Tylko jeśli można bez tych piskliwych dziewczynek. No chyba, że całość show jakoś je przykryje ( metaforycznie) lub wpisują się w konwencje. Nie żebym coś miał przeciwko temu, po prostu mam swoje lata i to troche nie dla mnie . Dzięki

#anime #animedyskusja #seriale #mangowpis
  • 12
@Tylko_Seweryn: dobre te FMA? Ja oglądam trochę Attack on Titan i jest spoko, troche krwi, poczucie beznadziei. Tez jestem laikiem i to moje pierwsze czy tam drugie anime, a ja to jestem antyfanem raczej japonszczyzny xD. Polecam tez Berserk - to jest w #!$%@? chore i brutalne xD

No i zobacz sobie jeszcze devilman: crybaby na netflixie. Pod koniec #!$%@?ła mnie fabuła tam
@danter: FMA Brotherhood obejrzałem w tydzień niecały bo byłem na chorobowym ;p Tak mnie wciągnęło. Niby obydwa są dobre, ale nie mam jak jeszcze porównać z tą inną wersją. Ta którą widziałem no cóż, fajnie się oglądało.
@Tylko_Seweryn: imo. najbardziej ci się spodoba teraz Code Geass (główny bohater top tier i w sumie ciężko znaleźć jakąś ciekawszą postać w całym przemyśle anime)

moja przygoda z tym formatem wczesniej to Dragon Ball, Naruto , Pokemony i Król Szamanów


no i jak ktoś wspomniał HXH (Hunter x hunter). Zobaczysz jak ogromna jest przepaść między wymienionymi przez ciebie shonen'ami, a HXH