Menedżer poniewierał mną przez rok, więc dałem wypowiedzenie do końca tego miesiąca, a ten się mnie pyta czy przyjdę jeszcze wyjątkowo drugiego bo on chce mieć wolne na wyjazd z rodziną. Oczywiście powiedziałem, że nie ma szans i widziałem jak gul mu skoczył xD
@pilkarskiswir nie. Bo jakby @comehugme powiedzial ze przyjdzie to ten #!$%@? by mial wolne i wyjechal. I wina spadlaby na opa ze nie przyszedl a obiecal. A tak menago ma bol dupy, sloik nie pojedzie do pierdziszewa zapalac zniczy a op pokazal mu faka.
@comehugme: Zadzwoń że jednak przyjdziesz i nie przyjdź. Gul to mu skoczy jak rano będzie akurat jechał z rodziną samochodem i dostanie telefon od dyrektora czemu nie jest dziś w pracy.
Było powiedzieć że przyjdziesz, niech się cieszy, spakuje na wyjazd i dzień przed, wieczorem zadzwonić i powiedzieć że no sorry ale jednak nie dasz rady i elo ( ͡º͜ʖ͡º)
@bocznica: W biznesie nie ma czegoś takiego jak obiecał. Jak na coś nie ma umowy (a już by nie było żadnego zobowiązania OPa) to nigdy nie było żadnego tematu.
@dan3k: a to ze mu chcial utrzec nosa i popsuc wyjazd? i przestan #!$%@? o biznesie i tym ze wszystko jest na papierze XD normalnie szef cie pyta czy przyjdziesz, to odpowiadasz, a nie odsylasz mu notarialnie podpisana odpowiedz.
@dan3k: owszem, doczytalem, powtorze jeszcze raz, bo widze ze jestes malo bystry. Gdyby obiecal mu ze przyjdzie, to menago by wyjechal sobie na swieta do swojego pierdziszewa, a po weekendzie zwalal wine na opa, ze obiecal. I pewnie by mu uwierzono. A tak, uslyszal "nie", nie wyjedzie i ma za swoje. Dotarlo w koncu?
@bocznica: no i co z tego, że by zwalał winę na opa? Co by mu to dało? Jeszcze by dostał #!$%@?, że kazał pracownikowi bez umowy przyjść do pracy i załatwia to na gębę, w jakim ty świecie żyjesz?
#pracbaza
@comehugme powiedzial ze przyjdzie to ten #!$%@? by mial wolne i wyjechal. I wina spadlaby na opa ze nie przyszedl a obiecal. A tak menago ma bol dupy, sloik nie pojedzie do pierdziszewa zapalac zniczy a op pokazal mu faka.
Komentarz usunięty przez autora
@bocznica: W biznesie nie ma czegoś takiego jak obiecał. Jak na coś nie ma umowy (a już by nie było żadnego zobowiązania OPa) to nigdy nie było żadnego tematu.