Wpis z mikrobloga

@pjn03: Profesor Jan Miodek vs. prawackie urojenia:

Żadnego problemu nie mają Czesi i Słowacy, którzy tradycyjnie operują przyrostkowymi wykładnikami żeńskości i tworzą formacje typu rektorka, dekanka, profesorka, docentka, doktorka, prezeska - tak jak w codziennym oficjalnym i nieoficjalnym obiegu języka niemieckiego - typologicznie słabiej przecież eksponującego rodzajowość gramatyczną niż języki słowiańskie - znajdują się Kanzlerin, Ministerin, Rektorin, Dekanin, Professorin z przyrostkiem -in - odpowiednikiem naszego -ka (kanclerka, ministerka, rektorka, dziekanka, profesorka).
@pjn03: Ludzie robią problemy z mało używanych form wyrazowych. Jako polonistka pani Gozdyra powinna wiedzieć, że język ewoluuje i jeżeli ludzie zaczną używać pewnych form, to w końcu pojawią się one w słownikach. Nie ma w tym nic zabawnego czy idiotycznego.

Nie ma śmiesznych form, są śmieszni ludzie, którzy traktują język jak fetysz. Język służy przede wszystkim komunikacji, a kobiety mają prawo posługiwać się żeńskimi formami. Skoro jest lekarka, to i
@pjn03 taki los lewakow że rozwiązują problemy które sami tworzą xd gdzieś była jakas lewacka konferencja w San Francisco to 20 min ustalali jak mają się do siebie zwracać żeby nikogo nie urazić xd