Wpis z mikrobloga

@joolekk
@Ligniperdus to ognisko paloncyb liści z drzew. Mieszkam na wsi, i też mam #!$%@? na ludzi co spalają liście, przecież to #!$%@? niemiłosiernie. NieWyjdziesz wieczorem an spacer bo będziesz #!$%@?ł tym dymem, razem z włosami. Na wlalsnyxm podwórku mam jedno drzewo liściaste, i od sąsiada spadają liście z orzecha, i mam w dupie, nie grabie, nie spalam, zostawiam do rozkładu.
@noshieeeeeeet co ty gadasz, jeśli węgiel i tylko węgiel, pali się z dostateczną ilością tlenu to z komina wcale nie wali śmierdzący dym. A z lisic to wali, gęsty jak mgła i strasznie śmierdzący dym. Najgorzej jak jest jeszcze dzień, ciepły dzień, wierzysz dom, czy suszysz ubrania na zewnątrz, a tu jakiś zjeb spala liście.
Mieszkam na wsi, i też mam #!$%@? na ludzi co spalają liście, przecież to #!$%@? niemiłosiernie.


@Berkel_88: no to jest właśnie dziwne, że liście spalają ludzie co mają działki - przecież to świetny materiał na kompost. W większości gmin rozdają specjalne worki na bioodpadki.