Wpis z mikrobloga

63/100 #100perfum #perfumy

Ostatnimi czasy pojawiły się głosy niezadowolenia, że recenzuję praktycznie samą niszę. To prawda, na początku mojej przygody z perfumami nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje, ale później, gdy już się dowiedziałem, przepadłem w niej na dobre. Dziś jednak opiszę zapach bardzo często pojawiający się na forach. No i sorki, że nie ma codziennie wpisów. Jakoś tak wyszło.

Goeffrey Beene Grey Flannel (1975, EdT)

Niewiele jest na rynku perfum, które produkowane są w niemal niezmienionym składzie od ponad 40. lat. Bohater dzisiejszego wpisu jest jednym z takich zapachów. Nie sugerujcie się jego ceną. To dobre pachnidło o bardzo bogatej kompozycji i całkiem sensownej jakości składników. Poznałem go dzięki koledze, który "specjalizuje się" w zapachach o wysokim stosunku jakości do ceny. Polecił mi go, przy okazji dostałem 2 strzały na dłoń. Obiecałem mu, że coś o Grey Flannelu napiszę.

Otwarcie jest świeże, dostajemy strzał mchu w nozdrza, jest to troszkę taki vintage vibe. Zanim zacznę opisywać, co się z nim dalej dzieje, od razu miałem skojarzenia z jakimś już znanym mi drogim zapachem. Otworzyłem moją skrytkę z perfumami, nieco poszperałem i... znalazłem! Toż to Tom Ford Ombre de Hyacinth! Porównywałem je później ręka w rękę i prawdę powiedziawszy to jest ok. 80% podobieństwa, a niby skład mają inny. Wracając, po otwarciu już nieco ustępuje ten nieco dziadkowy aromat mchu, galbanum i neroli, odchodzą one na nieco dalszy plan, kompozycja się klaruje i.. jest naprawdę dobrze. Po tych 10-15 minutach wychodzi wspaniały fiołek, łączy się z irysem, wetywerią, do tego jest cała masa innych rzeczy, których już nie jestem w stanie dokładnie opisać. Powiem szczerze, po tym otwarciu byłem troszkę negatywnie nastawiony, ale warto było poczekać.
Ogólnie to pachnie mi jak świeże pranie na moczarach, na których rosną fiołki i irysy.

Trwałość tego zapachu to dobre 8-10h przy potężnej projekcji, czuć go z daleka. Coś wspaniałego.

Niestety nie każdemu sprzyja mój entuzjazm, ma dość mieszane opinie. Moda na tego typu zapachy przeminęła, co mnie osobiście bardzo cieszy. Można go traktować niemalże jak niszę.
Jedni mówią, że to zapach dla "dziada", a inni, że jest świetny. Kobietom się raczej podoba, no chyba, że są fankami słodkich ulepów, wtedy nie.

Byłem dzisiaj w Douglasie i aktualizowałem swoją wiedzę o popularnych zapachach i powiem Wam, że Grey Flannel kompozycją i jakością rozkłada większość tego, co tam stoi. Jeżeli uda się Wam przeboleć dziadkowe otwarcie, to naprawdę warto dać mu szansę. Grey Flannel udowadnia, że można sprzedawać dobrej jakości produkt i nie liczyć sobie za niego jak za prezydenta.

Typ: oriental woody
Zapach: 8/10
Trwałość: 8/10
Projekcja: 8/10
Oryginalność: 7/10
Komplementy: 4/10
Podobne zapachy: Tom Ford Ombre de Hyacinth
Cena: 60zł za 120ml

tl;dr

KaraczenMasta - 63/100 #100perfum #perfumy

Ostatnimi czasy pojawiły się głosy niez...

źródło: comment_a5QWHlKOyNmZqmbdMqowL3MITDgTAuSz.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
@KaraczenMasta: Trwałość mojego egzemplarza jest nawet dłuższa, 10-12 h to projekcja. Niestety dla mnie wyjątkowo śmierdzi dziadem ( ͡° ʖ̯ ͡°), a lubię quorum ( ͡° ͜ʖ ͡°). Chętnię pozbędę się flakonu z iperfumy (wersja pudełkowa - według perfuforum bogatsza i z lepszą trwałością niż ta w woreczku) bez 5 psików jeśli ktoś jest odważny, w wwie oferuje odbiór osobisty. Poza tym zgadzam
  • Odpowiedz
@KaraczenMasta: Dosłownie zapach starej baby, jeśli ktoś był w mieszkaniu jakiejś starej babci co ma koty i dżunglę paprotek może wiedzieć ja "pachnie" Grey Flannel.. To jeden z tych zapachów, który jest nieprzyjemny, a z każdą minutą robi się jeszcze bardziej duszący, pierwszy i jak na razie jedyny zapach który musiałem zmyć z nadgarstka bo nie potrafiłem wytrzymać smrodu, zalecam ostrożność i nawet na promocji -90% radzę najpierw kupić próbkę.. a
  • Odpowiedz
@CichySzelestOka: Tutaj dochodzimy do tej najpiękniejszej w perfumiarstwie kwestii. Jaki ten świat byłby smutny, gdyby wszystkim nam podobało się to samo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@BotRekrutacyjny: zanim kupisz, to go przetestuj, nie każdy go dźwignie.

@ptasznik1000: eeee tam, mnóstwo jeszcze solidnych zapachów w kwocie +- 100zł znam i pewnie też niejeden opiszę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@KaraczenMasta jestem fanem Grey Flannel. Niemniej jednak uwazam, że otwarcie jest tragiczne. Pierwsze 45 minut po aplikacji to woda z wazonu po kwiatach z cmentarza, ale w moment po tym piękny zapach.
Niesamowite jak zapach czystości moze być taki głęboki i wielowymiarowy.
Aplikuje standardowo 2 chmury, a nigdy więcej niż 3 - killer
  • Odpowiedz