Wpis z mikrobloga

Ale tacy jak wy będą wynajdywać byle wymówki by ignorować niewygodne fakty i potrzebę pilnego działania.


@KnightNostalgia: więc może, nie wiem… Nie podsuwać bardzo wygodnych wymówek? To aż takie ciężkie, żeby twarzą ruchu uczynić kogoś reprezentatywnego?
  • Odpowiedz
@Althorion:

To aż takie ciężkie, żeby twarzą ruchu uczynić kogoś reprezentatywnego?

Przecież tak to się odbywało przez lata.

Gdyby zamiast Thunberg obecny był tam kolejny naukowiec wtedy nawet nie usłyszałbyś o tym szczycie. Podobnie jak setki tysięcy osób, które teraz o tym
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 59
@Qfarcowy: globalne ocieplenie okazało się tak poważną i tak dobrze udokumentowaną sprawą, że najlepsza osoba, jaką udało się namówić na wystąpienie przed ONZ z apelem, jest szesnastoletnia dziewczynka z problemami psychicznymi.

@Althorion: to całe Climate Action na którym ona występowała całe traktowało o zmianach klimatu, wszyscy którzy się tam wypowiadali mówili na ten temat. Dosłownie co kilka miesięcy wydawane są kolejne raporty naukowe o faktach, o tym w
  • Odpowiedz
@Bover:

to skąd ta ironia w twoim komentarzu? Wyraźnie wynika z niego, że nie wierzysz w dorobek naukowy.


Nie wiem, jak Ty to tam wyczytałeś. Jakbym nie wierzył w dorobek naukowy, to bym piał z zachwytu, że wreszcie się za to zabrali nie-naukowcy. A ja, widzisz, jakoś tak wręcz przeciwnie — naukowcom ufam i szanuję, i mnie trochę jednak cholera bierze, że oni się chowają, a na pierwszy plan wychodzi
  • Odpowiedz
@Althorion: Okazała się też jedyną osobą na którą świat zwraca uwagę. Pajdokracja zawsze jest żenująca, ale przenoszenie swojej niechęci do jakiejś głośnej dziewczynki na globalny problem klimatyczny jest jeszcze bardziej żenujące.
  • Odpowiedz
@Formateria: cały problem w tym, że to nie jest pozytywna uwaga. To jest takie „patrzcie jakie fajne, a zrobisz fikołka?” Wcześniej ludzie tego nie kojarzyli albo wcale, albo kojarzyli z wielkim, trudnym i nudnym problemem. A teraz? Kojarzą z dziewczynką z problemami psychicznymi.

Jak bym na to nie patrzył, tak nie jest to dla mnie dobra zmiana…
  • Odpowiedz
@Althorion:

Więc, najwyraźniej, odbywało się za krótko. Niestety poważne zmiany socjoekonomiczne zazwyczaj trwają bardzo długo.

Której części pilność problemu nie rozumiesz?

A łatwo teraz tę nastolatkę twarzą tego ruchu uczynić i cały ruch wyśmiać
  • Odpowiedz
@KnightNostalgia:

Której części pilność problemu nie rozumiesz?


Ale co, jak problem pilny, to należy zacząć przyjmować szkodliwe taktyki, czy jak to mam rozumieć? Jeśli przy najlepszym rozwiązaniu potrzeba X czasu, i to jest za wiele, to znaczy że mamy przerąbane — a na pewno nie to, że przy użyciu złych taktyk będzie potrzeba mniej niż X, wręcz przeciwnie, cała sytuacja się
  • Odpowiedz
Bo jedyne co teraz można zrobić, to dołączyć do wyśmiewających, starać się przekonać, że ta pomyłka to tylko działania jakiejś mało istotnej grupki radykalistów, wyciągnąć z tego wnioski i nigdy już więcej się tak nie zbłaźnić. Słowem — szybko odciąć się od strat. A na pewno nie brnąć w to dalej, szkodząc jeszcze bardziej.


@Althorion: jesteś idiotą
  • Odpowiedz
@KnightNostalgia: możliwe. To co w takim razie zaproponujesz, jako nie-idiota? Pogrążać się bardziej?

To jakbyś miał do postawienia dziesięć kilometrów wałów powodziowych, zdążył zbudować dwa kilometry i miał czas na zbudowanie kolejnych pięciu. Po czym przyszedł ktoś, kto mówi „sprawa jest pilna, budowanie wałów nie pomaga, to spróbujmy je rozbierać!” I jak się pojawi ktoś, kto mówi, że to szkodzi, jest złą taktyką i że trzeba robić dalej to, co
  • Odpowiedz