Wpis z mikrobloga

Powiedzieć, że podchodziłem do tego flakonu dość sceptycznie to byłoby małe niedopowiedzenie. Są takie marki i konkretne perfumy od których już się za wiele nie wymaga z powodu kierunku, który same sobie nakreśliły. Są też takie, które bez większego powodu powodują ironiczny uśmiech na ustach perfumowych neofilów i maniaków.

Dzisiaj randomowa recenzja zapachu chyba idealnie wpisującego się w ten wstęp.

Paco Rabanne Pure XS.

Zaczynając od początku... W posiadanie flaszki 50ml wszedłem dzięki promocji z jednym z wrocławskich domu handlowym. Zakup w ciemno, zapachu nigdy nie sprawdzałem albo go nie pamiętałem. Cena pokroju 92.50 za 50ml i 163zl za 100ml. Kupno na szybko, 15 minut do zamknięcia sklepu. Wziąłem 50ml z myślą szybkiej odsprzedaży. Cóż, nikt nie chciał kupić.

Szybkie sprawdzenie batch codu. Maj 2017 czyli wychodzi na sam początek produkcji pewnie. Decyzja o zostawieniu flaszki i szybkich testach.

Na początek krótko o trwałości - Wczoraj 17.00 psik testowy na wierch dłoni. Dzisiaj 10.00 po prysznicu baza dalej bardzo dobrze wyczuwalna. No ale do tego Paco nas wszystkich już przyzwyczaił... Tutaj jest dobrze.

Sam zapach. Tutaj według mnie największe zaskoczenie. Jak pewnie każdy z czytających ten tekst miałem bardzo niskie oczekiwania co do zapachu ze stajni PR. Nie, żebym uważał, że Invictus czy 1M były bardzo złymi zapachami. Były w pewnym sensie rewolucyjne zwłaszcza 1M. A nasz dzisiejszy bohater? Cóż... Jest inny...

Za fragrą
Nuty głowy: imbir, akord zieleni, tymianek
Nutami serca: wanilia, cynamon, skór, likier
Nutami bazy: cedr, mirra, cukier

Otwarcie:
Po samym psiknięciu zapach można nawet określić jako alkoholowo-świeży jest to zapewne zasługa nut likieru i imbiru. Jednak trwa to zaledwie chwileczke - do 5 minut.

Serce
Bardzo szybko otwarcie przenika dosyc mocna wanilia, cukier i mirra. Gdyby nie ta mirra to pewnie byłoby tragicznie, jednak jest w tym połączeniu coś, co intryguje. Nie jest typowo słodkim ulepem. Często słyszałem o stwierdzeniu, że pachnie jak drink zrobiony z waniliowej coca-coli i coś w tym jest ale według mnie na plus.

Baza
Dalej liniowo. Ogólnie w samym zapachu nie dzieje się duzo. Mirra jest z nami od początku do końca. Wanilia przechodzi poprostu w cukier. Jest lekko wyczuwalne skórzane podbicie i to zostaje z nami do samego końca. Po 17h wyczuwalne dobrze z dłoni z wysokości 5cm

Podsumowanie i odczucia.
Nie jestem osobą lubiącą nisze. Trzymam się w mainstreamie, jednak na zapach podobny do PR Pure XS jeszcze nie trafiłem - jak ktoś zna niech się podzieli :)
Spodziewałem się nijakości, dostałem całkiem pozytywny w odbiorze, mocarny zapach, który zostanie ze mną i (co gorsza dla niektórych świrów) będzie używany. Cóż, pod moim sprzedażowym postem ktoś napisał, że go nie sprzedam bo nikt się do kupna XS na "elitarnym-od-paru-miesięcy-tylko-niszowym" Wykopie nie zniży.
Mainstream też potrafi zaskoczyć :)

Na koniec mały off-top ode mnie. Osobiście na tagu siedze raczej cicho. Odkąd dołączyłem ilość osób obserwujących się co najmniej podwoiła - i bardzo fajnie :) Ale nie róbmy tutaj drugiej Elektrody :D Nie ma głupich pytań, nie ma złych odpowiedzi. Perfumy to rzecz bardzo indywidualna więc nie wysmiewajmy innych za ich gust. Nikt się na głos nie przyzna ale każdy zaczynał od zapachów niskich lotów a niektórzy tutaj rok temu nie mieli pojęcia o niszy a dzisiaj...

końcowa opinia i "wykopowe" oceny według mnie
zapach:6.5/10
projekcja: 7/10
trwałość: 10/10
komplementy: randomowych brak, 3 osoby, ktore poprosiłem o ocene 2 kobiety 1 mężczyzna reagowały bardzo pozytywnie
podobne: Nie znam.

Tyle ode mnie. Mam nadzieje, że nie wsadziłem kija w mrowisko jednak chciałbym by ten wpis troche otworzył niektórym oczy i nosy.
Uciekam i z uśmiechem na ustach zarzucam XS jako #sotd

#perfumy #scentlife
  • 13
  • Odpowiedz
@celuch1920 plus za reckę. Zawsze fajnie poczytać spostrzeżenia przy śniadaniu ʕʔ
Odniosę się tylko do tej elektrody... Osobiście boli mnie niechęć cofnięcia się parę dni wstecz na tagu. Takie same pytania padają nawet dwa razy dziennie. Lepiej napisać nowy wpis...
Najbardziej jednak boli ban na google...
  • Odpowiedz
@celuch1920
Mówiłem, że będzie grubo xD
Ja pozostaję przy swojej opinii, że jest to dla mnie 5,5-6 bez mrugnięcia okiem, ale bez wątpienia jeśli chciałbym mieć kilka zapachów w takich klimatach, to Pure XS byłby jednym z nich.
Na mojej skórze najbardziej podobnym był Mont Blanc - Emblem, tylko był bardziej owocowy, mniej cukrowy.
A ktoś tu pisać podobno nie umie :P
Pisałem, że to bzdura ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
  • 0
@Minishcap odsylaja ludzie do tagu. Jest nas 1200+ plus przypadkowi ludzie traktujacy mikroblog jak google. Tego nie przeskoczymy. Ludzie sa leniwi i wola dostac cos na tacy (ciekawe ilu z nich kupilo kourosa jak byla akcja z polecaniem go pod kazdym postem tego typu).
Ograniczyc to trzeba wytykanie innym ich "slabego" gustu itd.
  • Odpowiedz
  • 1
@dradziak 5.5 lub 6 to i tak calkiem dobrze ;)

ogolnie Pure xs warto przynajmniej przetestowac na skorze i dac mu cien zaufania. Nie wiem jak wychodzi na bloterze ale moze byc duzo slodszy w odczuciu niz na skorze. Tak czy siak za mniej niz 100zl jestem bardzo z niego zadowolony
  • Odpowiedz