Aktywne Wpisy
MakaronowyStwor +404
KjatanSveisson +56
#logikarozowychpaskow #zwiazki #zalesie
Przyszedłem do ziomka i się okazało, że na wieczór ogarnia kolację w domu bo ma rocznicę z dziewczyną ( 4 albo 7 bo mi się to miesza xd) i się chłop postarał kupił róże, świeczki i sushi z Lidla. Ogarnął to elegancko, dlatego mu fotę walnąłem na pamiątkę.
No i co się okazało? Przyszła dziewczyna o tej 19:00 i podobno się popłakała i chciała sama na spacer się przejść.
Przyszedłem do ziomka i się okazało, że na wieczór ogarnia kolację w domu bo ma rocznicę z dziewczyną ( 4 albo 7 bo mi się to miesza xd) i się chłop postarał kupił róże, świeczki i sushi z Lidla. Ogarnął to elegancko, dlatego mu fotę walnąłem na pamiątkę.
No i co się okazało? Przyszła dziewczyna o tej 19:00 i podobno się popłakała i chciała sama na spacer się przejść.
Dwa miesiące po seansie, ale zrecenzować warto, może ktoś się skusi. O ile horrorów zwyczajnie nie lubię, tak perełki pokroju Midsommara przywracają wiarę w ten specyficzny gatunek. Ari Aster sprawił, że po raz pierwszy na sali kinowej poczułem autentyczną grozę. I nie był to strach jak przy śmieciowych dżampskerach, ale prawdziwe przerażenie, którego w filmie nie zaznałem od seansu Znaków i Osady jako gnojuch. Za to biję czołem pokłony.
+oprawa i klimat: przejaskrawione, pastelowe barwy, biel i słońce w pełni, ale mimo to czuć, że w powietrzu wisi coś strasznego
+występ Florence Pugh, tej młodej kobitce należą się owacje za samo wycie rozpaczy na początku, potem jest jeszcze lepiej. Chowajcie się, holiłudzkie miernoty.
+nie trzeba muzyki, by budować napięcie. Przedłużające się chwile ciszy plus statyczne ujęcia i mamy dość niepokojącą scenę. A takich tu wiele.
+narkotyczne wizje, rozpływający się obraz. Genialny zabieg, można wczuć się idealnie
+sceny rytuałów i obrządków, bardzo ciekawa realizacja, szczególnie akcji z tańcem
+złożona i świetnie napisana postać głównej bohaterki
+krwawe i mięsiste sceny gore. Panienki na sali niemal mdlały, przyjemny realizm
-końcówka delikatnie przeciągnięta
Co mam powiedzieć 8.5/10, być może powtórny seans przyniesie nawet 9. Absolutny must watch każdego miłośnika filmu grozy. Przyjemny powiew świeżości, bardzo angażujące kino i kawał dobrego horroru, bez szablonów i lania po krzakach. Tylko na drzewo... Ale cóż takiego się może stać?
#kino #horror #midsommar #film #florencepugh #ariaster #recenzja