Wpis z mikrobloga

  • 1
@bizonsky - widzę na zdjeciu drabinkę z wyjściem na dach. Zabieraj mu te worki a potem za pomocą jakiejś tyczki wrzucaj mu je na balkon jak go nie będzie w domu ;). Kłódkę otworzysz z pomocą tutoriala z youtube :D

Alternatywnie zabieraj worki i trzymaj na dachu - administracja się później nieźle zdziwi przy jakimś remoncie i będą musieli sami to posprzątać :D
  • Odpowiedz
@hehenuanek: bo mam mały przedpokoik + drzwi otwierane do środka i śpiącego bombelka rano jak je wynoszę.

to jakiś #!$%@? jesteś gościu, bo śmieci się trzyma w śmietniku a nie na klatce.


@Shatter: stąd nazwa, o #!$%@?. ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:
  • Odpowiedz
@bizonsky: Polecę moim tipem z czasów studenckich, gdy zadekowałem się w bloku w którym cały korytarz walił śmieciami - bo tak się przyzwyczaili, żeby sobie wystawiać.

Brałem worek, rozcinałem i sznurkiem przywiązywałem do klamki. Otwarcie drzwi od środka oznaczało wciągnięcie sobie do mieszkania worka który rozsypywał cały syf. 3 miesiące i nikt już nie zostawiał worków. Kilka razy zostałem przyłapany i każdy wiedział, że ja to robię, ale po początkowym
  • Odpowiedz
@bizonsky: Zacznij je sprzątać poważnie, jak jeszcze byś się widział z nim powiedz że pomożesz, lub innemu sąsiadowi przy okazji napomknij, a wie Pan sąsiadowi z pod 5 wynoszę taka pomoc itd. Gwarantuje że zacznie sprzątać. Mój ojciec pamiętam jak dziś uczył dzieci dzień dobry mówić, sąsiedzkie takie niewychowane, nie mówiły. Sam zaczął i tak jakieś dwa trzy miesiące mówił do nich, aż się nauczyły.
  • Odpowiedz
@bizonsky: W sumie ten komentarz piszę bardziej do innych niż do Ciebie, bo widzę, że lubisz rozwiązania siłowe, zabawianie gawiedzi, a nie konkrety. Pierwsza rzecz, rozmawiasz z sąsiadem, ładnie go prosząc o niewystawianie śmieci. Argumentujesz smrodem itp. (Zapisujesz datę i treść rozmowy). 2) Gdy prośba nie działa - przez tydzień robisz zdjęcia, dokładnie dokumentując godziny leżenia śmieci. 3) Drukujesz zdjęcia, opisujesz. 4) Pokazujesz sąsiadowi, mówiąc, że idziesz z tym wyżej,
  • Odpowiedz