Wpis z mikrobloga

Od kilku dni mam gorsze dni w życiu. Uświadomiłam sobie, że zmarnowałam z narzeczonym ostatnie lata na mieszkanie i prace w ujowym miejscu. Wszystkie moje i jego plany odnośnie firmy, i marzenia przez ten czas tak naprawde nie miały prawa się udać. Dlatego działalność nie wypaliła, i zmarnowalismy i kasę i czas. Bo jakim trzeba być debilem by założyc wymarzoną działalność w mieście gdzie każdy żyje od 10 do 10? Całe to przywiązanie do tzw korzeni, to jak gwóźdź do trumny, blokowało wszystko. I to wsparcie w stylu idź pracuj tam, bo to bogaty człowiek, a nie będziesz zakładać firmę. Słuchałam tego x czasu, dopuki nie zrezygnowalismy, by usłyszeć, że mieli rację. I że tylko bogatym się udaje coś osiągnąć, ale nie pomyślą że każdy z nich od czegoś zaczynał. A tak to jestem bez kasy, coraz starsza, z pęknietym sercem, bo czuję ten ból zmarnowanych lat. Teraz jedyne co mogło by podreperowac mój stan to wyjazd zagranicę do pracy na rok, by zebrać pieniądze, ale z drugiej strony to może rozwalić resztki mojego związku. Obiecałam sobie nie poddawać, a czuje jak spadam w dół. Nie mogę spać, śpię po dwie trzy godziny w nocy, atakuje mnie milion myśli i koszmary. W dzień mogę bez problemu usnąć. Trwa to tydzień, otoczenie, to ignoruje, więc nie mam komu się wyzalić. Według innych, mój obecny stan wynika z lenistwa, braku ambicji itp. Najlepiej dla mojej rodziny bym pracowała dalej dla "bogatego człowieka sukcesu", bym zrobiła sobie dziecko i wziela kredyt na wesele, bo według nich wszyscy tak żyją i jest dobrze. Staram się, że wszystkich sił trzymać prosto. Jedyne co mnie cieszy, to to że wyprowadziłam się na tyle daleko by, nie słuchać tego codziennie. Po wypłacie wybieram się do lekarza.
#depresja
  • 62
  • Odpowiedz
@marzeniec: ciekawe co to był za pomysł. Czyżby sklep z elektroniką w mieście 5k. A może internetowe sprzedawanie jakichś rękodzieł których nikt nie chce i wielkie #!$%@? o własnym biznesie xd a może drop shipping chwilowej mody z Ali xd
  • Odpowiedz
@marzeniec najpierw odpowiedz na pytanie po co słuchasz gadania innych ludzi? Większość rodaków jest zawistna do bólu, chcieliby równać zawsze w dół - sam wiem jak ciężko czasem się wyrwać z tego kręgu jak się ich słucha.

W czasie studiów jeden z profesorów zawsze powtarzał, że jeśli chcesz czegokolwiek dla siebie w życiu to "dupa z betonu bo dostaniesz niezliczoną ilość kopniaków i zawsze do przodu".

Nie przejmuj się, dzisiaj jest dzień,
  • Odpowiedz
@marzeniec: Dobra rada - zacznij żyć tak jak chcesz żyć i wszystko się zmieni. Polecam ten stan. A wyjazd za granicę nie taki straszny - u nas odmienił życie o 180 stopni. Z mojej depresji wyszliśmy na prostą i jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, które żyje tak jak chce, a nie tak jak inni by chcieli :)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
-tak, zaczynał od pożyczki na 500 tysięcy do 2 milionów od tatusia.

-Tak, zaczynał jako dyrektor w firmie rodzinnej

-Tak, zaczynał u kolegi tatusia jako uprzywilejowany stażysta lub pracownik

Bogactwo się dziedziczy a nie wytwarza z niczego.


@MassFett: może lata temu ale nie dzisiaj xD wiadomo, że milionowe fortuny są (w 99%) poza zasięgiem kogoś, kto się nie urodzil jako syn milionera, ale wystarczy popatrzeć ile dzisiaj potrafi zarobić gość w
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: Mowimy o stworzeniu prosperujacej DG ktora nie opiera sie na byciu informatykiem.

w 99.99999% potrzebujesz plecow w postaci rodziny.

Bycie programista jest pewna furtka by zrobic fortune bez pieniedzy na starcie (np. taki Facebook)

A chcesz otworzyc DG w postaci sklepu ? Nope. potrzebujesz plecow. Spytaj sie Bezosa i jego Amazon. On od pucybuta nie zaczynal
  • Odpowiedz
@marzeniec: Większość DG upada, bo ludzie chcą założyć coś na czym totalnie się nie znają. Nigdy nawet nie pracowali w sklepie a chcą otworzyć sklep... bez sensu. Chcesz założyć salon fryzjerski? Zatrudnij się jako fryzjerka i zobacz jak wygląda to wszystko od środka. Jak wygląda umawianie klientów, przyjmowanie płatności, wystawianie faktury, zatrudnianie pracowników, zamawianie produktów, współpraca z innymi firmami. Dopiero wtedy wiesz jak powinna wyglądać Twoja działalność i jak nie doprowadzić
  • Odpowiedz
@marzeniec:
Teraz Twoja sytuacja jest #!$%@?, znalazłaś się przy ścianie, jak rozumiem związek też trzeszczy, więc ciężko myśleć o przyszłości, kiedy wokół wszystko się sypie..

To co przeszłaś jest teraz składnikiem aktualnego doświadczenia, prawdopodobnie wiesz, dlaczego jest teraz jak jest (jeśli nie wiesz, to przeanalizuj, zapisz). Wiesz już, co w twoim przypadku nie działa, poszukaj może czegoś co może zadziałać. Może nie od razu kolejny biznes, może Januszex jest dobrym miejscem
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Mowimy o stworzeniu prosperujacej DG ktora nie opiera sie na byciu informatykiem.


@MassFett: tzn kto o tym mówi? Jak nie masz kondycji to nie idziesz wspinać się w Himalaje, jak nie masz pleców to bierzesz się za biznes, w którym masz szanse coś osiągnąć, a nie skaczesz goły i wesoły i płaczesz, że poniosłeś klęskę i to wszystko przez bananów, którzy wszystko mają od rodziców
  • Odpowiedz
dwa lata, wiem że w modzie, ale już się nie chce do tego wracać, myślę nad czymś nowym.


@marzeniec: dwa lata to #!$%@?! jesteś bogatsza w doświadczenia o prowadzenie i upadek własnego biznesu, mało kto może się pochwalić takim expem. masz jeszcze mnóstwo czasu, głowa do góry.
  • Odpowiedz
@patryk-dobrzynski: miałam dobre doświadczenie bo pravowalam jako kierownik sklepu, robiłam też kursy by lepiej poznać branżę, jeździłam po giełdach, znałam okolicznych mechaników, sprzedawców aut, właścicielów myjn samochodowych. Kupowali u mnie ludzie którzy się znali na chemii. Natomiast zwykli klienci wybierali to na co ich było stać. Mogłabym ciągnąć to jeszcze długo, ale skoro coś nie przynosi odpowiednich zysków, to też traci sens istnienia.
  • Odpowiedz
@marzeniec: przede wszystkim spokojnie, każdemu ma prawo powinąć się noga zbankrutować, często zdarza się tak że mając swoje lata na karku trzeba zaczynać od nowa. Jesteś mądrzejsza i masz już wiedzę, której wiele osób nie ma, już wiesz gdzie zaczynać a gdzie nie- to jest najważniejsze. Do lekarza idź, to nieoceniona pomoc. A od ludzi, któych rady i słowa ciągną na dno masz prawo chwilowo lub na dłużej się odciąć, by
  • Odpowiedz
chemia samochodowa i autokosmetyki


@marzeniec: No nie wiem czy "detailing" to taki słaby rynek, powiem z mojego życiowego przykładu. Auto odebrane z salonu prosto pojechało do takiego serwisu, folia bezbarwna, detaling wnętrza, jakieś drobne poprawki po "fabryce" wyniosło mnie około 10 tysięcy złotych. Oczywiście że auto proporcjonalnie drogie do takiego zabezpieczenia ale zdziwiło mnie to że trudno było się nawet do nich dostać (pełny kalendarz). Nie wiem ile kosztuje sam materiał
  • Odpowiedz