Wpis z mikrobloga

@quercy dzisiejsza medycyna od ponad pół wieku mówi jasno - alkoholizm jest chorobą niezawinioną co oznacza że człowiek nie ma wpływu na jej powstanie. Jasne można nie spróbować alko w ogóle tylko w naszej kulturze jest to wręcz niemożliwe dlatego uznaje się że ludzie z zespołem alkoholowym nie są winni swej chorobie. Oczywiście mają wpływ na to czy podejmą leczenie ale nie mają wpływu na zachorowanie. Tak ustalił zespół biegłych badaczy jeszcze
@frankenchrist: ale to chyba nie jest tak, że człowiek nie pije a pewnego dnia budzi się jako alkoholik. Raczej ktoś pije bez opamiętania a z czasem traci nad tym kontrolę. Więc wymówka że to choroba jest mocno #!$%@? (chociaż prawdziwa). Wszyscy wiedzą czym może skończyć się nadmierne picie. No ale oczywiście każdy jest mocniejszy i lepszy od innych więc może pić ile chce. A później płacz że to choroba :(
@ChcePascLamy: > Oczywiście mają wpływ na to czy podejmą leczenie
dziękuję, mój wpis właśnie jest skierowany do osób, które są jeszcze krok przed tymi i nie muszą podejmować leczenia, a jedynie po objawach, że coś jest nie tak - odstawić całkowicie alkohol.
@quercy gdy są już objawy to jest już za późno, wykaż choć odrobinę logicznego myślenia. Czy chory na Aids może w każdej chwili przestać być chory na Aids bo zobaczył pierwsze objawy?